USA są bliskie podpisania porozumienia handlowego z Chinami

USA twierdzą, że poczyniono „znaczne postępy” w sprawie umowy handlowej z Chinami. Jeżeli obie strony ostatecznie się dogadają, na rynku możemy zobaczyć mocne odbicie.

USA rozmawiają z Chinami

Od piątku, 9 maja, USA prowadzą w Szwajcarii rozmowy z Chinami. Negocjacje dotyczą oczywiście umowy handlowej, która na nowo uregulowałaby stosunki pomiędzy dwoma mocarstwami. Biały Dom twierdzi, że przez ostatnie dni udało się już wiele dogadać, choć jak na razie nie ogłoszono żadnej oficjalnej umowy. Strona amerykańska dodała, że już dziś, 12 maja, mamy jednak poznać jakieś szczegóły.

Z przyjemnością informuję, że poczyniliśmy znaczne postępy [w rozmowach] między Stanami Zjednoczonymi a Chinami

— przekazał Sekretarz Skarbu Scott Bessent we wspólnym oświadczeniu z przedstawicielem handlowym USA Jamiesonem Greerem z 11 maja.

Jutro podamy szczegóły, ale mogę powiedzieć, że rozmowy były produktywne

— kontynuował.

Taryfy to był tylko jeden element układanki

Wiele wskazuje na to, że scenariusz, na który wskazywałem na Bitcoin.pl, zaczyna się realizować. Donald Trump i jego współpracownicy nie chcieli wcale rozpętać wojny handlowej z całym światem. Pierwszym celem było wprowadzenie niepewności na rynkach, co przełożyło się na obniżenie rentowności amerykańskich obligacji, co pozwoliło USA zadłużyć się ponownie po niższym koszcie.

Po tym pierwszym etapie Trump chce teraz przywrócić pewność na rynki i zaczął negocjować z poszczególnymi krajami nowe warunki handlowe, które mają być oczywiście - na tyle, na ile to możliwe - korzystniejsze dla USA. Jak na razie domknięto rozmowy z Wielką Brytanią. Możliwe, że wkrótce z Chinami.

Pozostają jeszcze długoterminowe cele Amerykanów: ściągnięcie na powrót produkcji do USA, a tym samym poprawa sytuacji w stanach tzw. pasa rdzy, a także przygotowanie Ameryki do potencjalnej wojny z Chinami (bez parku maszynowego w USA trudno będzie krajowi przestawić się na gospodarkę wojenną).

Najzabawniejsze jest to, że, by nie stracić w ostatnich miesiącach na giełdzie, wystarczyło po prostu słuchać Trumpa. Ten najpierw zapowiedział turbulencję i straszył cłami. Niedawno sugerował kupowanie akcji. Już podpisanie umowy z Wielką Brytanią dało odbicie na parkiecie, więc zawarcie porozumienia z Chinami powinno dać mocny wystrzał.