za
usa kryptowaluty

USA chcą regulować kryptowaluty

Nexo Earn Aplikacja

W czasie, gdy na rynku kryptowalut trwała największa korekta od wielu lat, w USA władze przygotowały regulacje, które mogą mieć wielki wpływ na przyszłość Bitcoina.

Reforma podatkowa dot. kryptowalut

Departament Skarbu USA zaprezentował swój projekt zmian w systemie podatkowym. Okazuje się, że regulatorzy wzięli pod lupę także kryptowaluty. Fiskus chce otrzymywać z rynku informacje o transakcjach, których wartość przekracza 10 000 dolarów.

Kryptowaluty wciąż stanowią istotny problem, ponieważ ułatwiają nielegalne działania, w tym unikanie podatków

– stwierdza dokument.

Teoretycznie dobrą dla zwolenników BTC wiadomością jest to, że sam Departament Skarbu spodziewa się, że udział transakcji kryptowalutowych na rynku będzie rósł. W odpowiedzi władze chcą jednak uregulować przestrzeń BTC. Zgodnie z założeniami, osoby, które są uczciwe i nie łamią prawa, nie mają się czego bać. „Kryptowalutowa furtka” ma być jednak zamknięta dla osób i firm, które używają cyfrowych walut, by unikać płacenia podatków.

usa kryptowaluty

Na wejście w życie nowych regulacji jeszcze poczekamy. Proponowane zmiany miałyby obowiązywać dopiero od 2023 r.

Dlatego też prezydencka propozycja zakłada przekazanie IRS dodatkowych zasobów, tak aby można było zająć się kryptowalutami. Chociaż stanowią one jeszcze relatywnie mały procent wpływów podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, to w najbliższej dekadzie ich rola prawdopodobnie wzrośnie, szczególnie przy ustanowieniu ściślejszych wymogów informacyjnych w innych obszarach. Dlatego też w nowym systemie kryptowaluty, inne kryptoaktywa oraz usługi płatnicze związane z kryptowalutami również będą monitorowane. Ponadto, tak jak w przypadku transakcji gotówkowych, przedsiębiorstwa otrzymujące kryptoaktywa o wartości rynkowej powyżej 10 000 dolarów, będą zobowiązane do zaraportowania tego faktu

– czytamy w zaprezentowanym dokumencie.

USA boją się kryptowalut

Projektowana polityka pokazuje jednak, że Demokraci, którzy odbili Biały Dom i Kongres z rąk Republikanów, wcale nie są bardziej liberalni względem kryptowalut od ludzi Donalda Trumpa. Nadzieje zwolenników Bitcoina okazały się więc płonne.

Kryptowaluty stanowią szczególne zmartwienie, sądzę, że wiele z nich jest wykorzystywanych – przynajmniej w sensie transakcyjnym – do nielegalnego finansowania. Sądzę, że powinniśmy zbadać rozwiązania, dzięki którym moglibyśmy ukrócić tego typu działania oraz zapewnić, że kanał ten nie będzie służył praniu pieniędzy – powiedziała już w styczniu Janet Yellen, sekretarz skarbu w zespole Joe Bidena, a wcześniej przewodnicząca Rezerwy Federalnej.

W maju przed kryptowalutami ostrzegała też Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (Securities and Exchanges Commision). Po raz kolejny odmówiono także wydania zgody na powstanie bitcoinowego funduszu ETF.

– Musimy zrobić wszystko, aby nieuczciwe podmioty nie dobrały się do oszczędności gospodarstw domowych oraz aby przepisy były stosowane w sposób agresywny i spójny. Technologia zawsze ewoluuje, podobnie jak rynki. Jako nadzór musimy być gotowi do zajęcia się tematami takimi jak kryptowaluty, cyberprzestępczość czy fintech – stwierdził z kolei szef SEC Gary Gensler.

Warto przypomnieć, że wcześniej – jeszcze za kadencji Baracka Obamy – Gensler był m.in. szefem Komisji ds. Handlu Kontraktami Terminowymi i Towarowymi. Gdy stanął na czele SEC wiele osób twierdziło, że zliberalizuje przepisy dot. kryptowalut, jakie obowiązują w USA.

Powyższe miało sens. Gensler już wiele razy pokazywał wcześniej, że rozumie technologię blockchain. Jego zdaniem tego typu „innowacje są katalizatorem zmian. Bitcoin i inne kryptowaluty wniosły nowe myślenie do płatności i integracji finansowej, ale poruszyły również nowe kwestie związane z ochroną inwestorów, którymi nadal musimy się zająć”. 

– Z niecierpliwością czekam na współpracę z przewodniczącym Genslerem nad wieloma kwestiami, przed którymi stoi Komisja, w tym w sprawach kryptowalut. Mam nadzieję, że dostrzeże potrzebę wspierania innowacji i zapewni większą pewność regulacyjną w dziedzinie kryptowalut – powiedziała w kwietniu The Block probitcoinowa komisarz SEC Hester Peirce.

Warto jednak przy tej okazji wytłumaczyć, że Gensler jako urzędnik będzie musiał realizować politykę swojego zaplecza politycznego i to, że wcześniej zdawał się być przychylny kryptowalutom, w praktyce na niewiele może się zdać.

Ignorancja czy taktyka?

Jednocześnie – przynajmniej w warstwie retorycznej – USA ignorują problem emisji cyfrowego juana. Swoją cyfrową walutą Chiny chcą zaś zagrozić prymatowi dolara na globalnych rynkach finansowych. Wiadomo, że zaawansowane testy e-juana trwają w kilku większych miastach w Państwie Środka i wiele wskazuje na to, że waluta pojawi się na rynku w 2022 r. lub nawet szybciej.

Czy “odświeżony” juan może zagrozić dolarowi? Obecnie nie, ale strategia Chin jest rozpisana zapewne na dekady. Za 10, 20 lat rozmnożony za pomocą drukarek Fedu dolar może stać się już mniej atrakcyjny w oczach inwestorów. Do tego juan może pomóc obchodzić sankcje, jakie Waszyngton nakłada na wrogie sobie kraje.

Ponadto, wcześniej czy później, kolejny kraj eksportujący ropę naftową odmówi przyjmowania w zamian za surowiec dolarów. Może to przyspieszyć proces upadku amerykańskiej waluty.

USA szukają zaś wroga w kryptowalutach. Tymczasem powinny baczniej przypatrzeć się temu, co na poziomie cyfryzacji waluty robi Pekin czy państwa arabskie. Jak na razie temat jest jednak ignorowany, a amerykańskie elity raz po raz podkreślają, że nie chcą brać udziału w wyścigu dot. tego, kto jako pierwszy wyemituje cyfrową walutę banku centralnego. Może temu, że USA nie mają już w tej rywalizacji szans na sukces.

Kryptowaluty oberwą kolejne ciosy?

Temat Chin pojawia się jednak w tym tekście nie bez powodu. Państwo Środka nie tylko pracuje nad cyfrowym juanem, ale też przygotowuje już pod niego prawodawstwo. Władze z Pekinu ogłosiły właśnie, że kryptowaluty nie mogą być używane jako metody płatności. Zdaniem urzędników, nie są prawdziwymi walutami.

To jednak nie koniec złych wieści, które mogą sprawić, że kurs BTC może w najbliższym czasie zaliczać kolejne korekty.

Do bliższego przyjrzenia się kryptowalutom nawołuje też Unia Europejska. Szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde już kilka tygodni temu wezwała do „uregulowania Bitcoina na poziomie globalnym”. Co więcej, nie kryje ona, że chce, by na rynku za kilka lat pojawiło się cyfrowe euro. Wspólnota europejska, jak widać, lepiej rozumie istotę cyfrowego juana.

Przyszłość kryptowalut w ciemnych barwach?

Czy więc politycy ostatecznie zniszczą Bitcoina? A przynajmniej sprawią, że jego wycena znacznie spadnie? Trzeba brać to pod uwagę.

Globalnego mocarstwa ewidentnie idą w kierunku cyfryzacji swoich walut. W tym kontekście Bitcoin może stać się jednak pewnym zagrożeniem dla e-dolara, e-euro czy e-juana.

Pozytywem dla inwestorów BTC jest jednak informacja, że na emisje tego typu cyfrowych walut poczekamy jeszcze kilka lat. Choć cyfrowy juan pojawi się na rynku zapewne do roku, tak na “nowego” dolara i zdigitalizowane euro zaczekamy może nawet 5 lat. Przed nami zapewne jeszcze co najmniej jedna, duża hossa na Bitcoinie. Co wydarzy się potem? Może przyszłością okażą się kryptowaluty oferujące więcej niż BTC, takie jak np. Ether.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności