za

Serwisy oferujące cashback w bitcoinie cieszą się coraz większym zainteresowaniem.

2020-05-27
BitcoinStartupy
Zondacrypto gielda kryptowalut 2650

Sobota rano, kawa już gorąca, pies grzeje stopy i w danej chwili tylko jedna rzecz do załatwienia – prezent na Dzień Mamy. Wpisujemy w przeglądarkę sephora.com, szukamy odpowiednich perfum, dodajemy do koszyka, klikamy zapłać, wybieramy opcje „bitcoin” i przelewamy z naszego portfela mobilnego odpowiednią kwotę na podany adres w postaci kodu QR. Oczywiście zdając sobie sprawę z tego, jak cenny może być bitcoin w przyszłości, szybko logujemy się w naszym kantorze i kupujemy odpowiednią ilość btc, żeby przynajmniej uzupełnić straty. To wersja pierwsza tej historii.

Teraz wersja druga.

Ta sama sobota, kawa i pies na stopach, ta sama sprawa do załatwienia, a jednak coś jakby inaczej. Wchodzimy na sephora.com z użyciem naszej ulubionej platformy, kupujemy perfumy, płacimy pozbywając się fiatów. Nagle okazuje się, że wspomniana platforma nagradza nas 5% cashbackiem w satoshi, które następnie, po upływie 2 tygodni i upewnieniu się przez sklep, ze nie zwrócimy towaru, możemy wypłacić na swój kryptowalutowy portfel. Szczęka nam opada, cena bitcoina po kilku latach jest dużo wyższa, dzięki czemu za zaoszczędzone satoshi możemy tym razem na Dzień Mamy ufundować jej weekend w SPA… a później się budzimy. Bo to sen, prawda?

Nie do końca. To, że ludzie nie chcą wydawać bitcoina to trend widoczny już od jakiegoś czasu i prawdę mówiąc nie ma się czemu dziwić. To, że z drugiej strony chcą gromadzić go jak najwięcej, to również nie jest nowość.

zack voell bitcoin cashback

Cashback w bitcoinach

W oparciu o te podstawowe założenia, powstały w Stanach Zjednoczonych dwie popularne już aplikacje – Lolli oraz Fold. Schemat działania jest tutaj banalnie prosty – serwisy tego typu pomagają sklepom generować sprzedaż, za co otrzymują swoją prowizję, a następnie większa część tej prowizji przekazywana jest użytkownikowi w formie satoshi.

Efekty zadziwiają nawet samych twórców. Niektórzy użytkownicy chwalą się na Twitterze, że wszystkie podejmowane przez nich decyzje zakupowe w trakcie Cyberponiedziałku podyktowane były tym, czy dany sklep ma partnerstwo z Lolli.

zayi bitcoin cashback

O coraz poważniejszym podejściu do tych aplikacji może świadczyć fakt, że Lolli w drugiej rundzie finansowania w USA zebrała ostatnio 3 mln USD. Szacuje się, że serwisy te obsługują w tej chwili pomiędzy 50 – 100 tysięcy użytkowników każdy (oficjalne dane niestety nie są dostępne). To wciąż mało w porównaniu z normalnymi programami typu cashback z tamtego rejonu. Najpopularniejsze z nich w Stanach – Ebates (Rakuten) i Topcashback mają odpowiednio około 10 i 6,5 miliona użytkowników. Dostępny w UK, Francji i Niemczech Quidco – 7 milionów, największy w Polsce Planet Plus chwali się 500 tysiącami członków. Przy tych liczbach ich bitcoinowe odpowiedniki mogą wydawać się niewielkie, jednak zważając na i tak dosyć ograniczony (do entuzjastów kryptowalut) rynek zainteresowanych, można już mówić o swoistym fenomenie. Korzystać może co prawda każdy, jednak nie ulega wątpliwości, że wartość takiego układu najpierw dostrzegą ludzie zainteresowani bitcoinem.

bitcoin cashback biznes

W jaki sposób aplikacje oferujące cashback wspierają adopcję bitcoina?

Co ciekawe, wpływ nowych platform na ekosystem bitcoina jest większy, niż mogłoby się wydawać. Oto kilka najważniejszych kwestii, które należy wziąć pod uwagę:

  1. Jest to idealna forma wejścia dla osób nowo zainteresowanych fenomenem bitcoina – nie każdy musi chcieć zakładać konto w kantorze czy na giełdzie kryptowalutowej, przechodzić proces KYC i wydawać ciężko zarobione pieniądze na coś, czego nie rozumie. Co innego, jeśli otrzyma bitcoina (lub jego część) przy okazji zakupów online. To propozycja na oszczędzanie w bitcoinie w najprostszej postaci.
  2. Rosnąca adopcja – ciężko ocenić w jakim stopniu, jednak takie serwisy powodują przyciągnięcie na stałe do obszaru kryptowalut, przynajmniej części swoich użytkowników. Lolli w swoich sprawozdaniach chwali się, że około 30-40% ich klientów zdobyło swoje pierwsze satoshi właśnie u nich na platformie i co równie ciekawe w kontekście naszego środowiska, duża część z nich to kobiety.
  3. Nie trzeba mieć całego bitcoina – nowi użytkownicy szybko uświadamiają sobie, że można posiadać tylko cząstkę bitcoina, a on i tak doskonale spełnia swoje zadanie. Nam może wydawać się to śmieszne, jednak liczba osób, którzy nie wiedzą, że bitcoin jest podzielny do ośmiu miejsc po przecinku jest wciąż porażająca.
  4. Presja popytowa – każda tego typu platforma, która daje możliwość wypłaty zgromadzonych środków na swój portfel musi na bieżąco (lub nawet z myślą o przyszłości) kupować bitcoina dla swoich użytkowników. Chyba nie trzeba tłumaczyć, w jaki sposób wpływa to na wycenę samej kryptowaluty.

Tim Draper Bitcoin Cashback

A to jedynie wierzchołek góry lodowej. O innych pozytywnych aspektach (i kilku negatywnych) napiszemy w kolejnych częściach serii. Porównamy sobie również najważniejsze dostępne w tej chwili platformy.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności