Rosja zebrała w kryptowalutach na działania wojenne nikły procent tego co Ukraina

W związku z konfliktem w Ukrainie prorosyjskie grupy także zbierały środki na pokrycie kosztów wojennych w formie kryptowalut. Okazuje się jednak, że otrzymały tylko 4% tego, co zyskali Ukraińcy.

Kryptowaluty nie dla Rosjan!

Według danych firmy Chainalysis – zajmującej się analizą blockchainów – od 24 lutego użytkownicy wysłali ponad 2 miliony dolarów w kryptowalutach do 54 prorosyjskich grup, co stanowi mały ułamek tego, co otrzymało wiele portfeli kontrolowanych przez ukraiński rząd.

W piątkowym poście Chainalysis przekazało, że śledziło środki wysyłane na portfele kontrolowane przez prorosyjskie organizacje. Pod lupę wzięto adresy w sieciach Bitcoin, Ethereum, Litecoin, przepływy w USDT-TRX i dogecoinach (DOGE). Według danych firmy, użytkownicy wysłali około 2,2 miliona dolarów do Rosjan, z czego ponad 1 milion trafił do dedykowanej jednej grupy.

Wspomniane 2,2 miliona dolarów darowizn to około 4% wartości kryptowalut wysłanych na rzecz wsparcia Ukrainy. Analiza adresów powiązanych z Aid for Ukraine, platformą wspieraną przez ukraińskie Ministerstwo Transformacji Cyfrowej, wykazała, że organizacja od momentu uruchomienia zbiórki w marcu otrzymała ponad 45 milionów dolarów w kryptowalutach. Giełda Binance, która ułatwia wpłacanie darowizn za pośrednictwem swojego Funduszu Pomocy, zarejestrowała od 24 lutego ponad 10 milionów dolarów, które wspomogły Ukraińców.

Od początku inwazji zarówno Rosja, jak i Ukraina poniosły ciężkie straty i koszty. Środki dla Ukrainy są wydawane na rzecz projektów wojskowych i humanitarnych. Tymczasem Chainalysis donosi, że 2,2 miliona dolarów wysłane do grup prorosyjskich może zostać wykorzystane głównie na zakup sprzętu wojskowego.

Łączna ilość kryptowalut o wartości 2,2 mln USD, które przekazano organizacjom prorosyjskim, wciąż blednie w porównaniu z dziesiątkami milionów kryptowalut przekazanych Ukrainie

– podkreśla Chainalysis.

Po co Rosjanom kryptowaluty?

Darowizny na rzecz Ukrainy wydają się być zgodne z prawem międzynarodowym. Jednak Chainalysis poinformowało, że mniej więcej połowa kryptowalut wysłanych do grup prorosyjskich zostanie wykorzystana do wsparcia sił zbrojnych na terytoriach Doniecka i Ługańska w Donbasie.

Ponadto Chainalysis dodało, że rosyjski obywatel Aleksander Żuczkowski wykorzystywał kanały mediów społecznościowych do promowania Projektu Terricon. Grupa podobno wspierała rosyjskie wysiłki w wojnie w Ukrainie poprzez darowizny w kryptowalutach.