Robert Kiyosaki z szaloną prognozą dotyczącą bitcoina! A może jednak ma rację?

Ostatnie wzrosty bitcoina, jak to zwykle bywa, sprawiły, że o kryptowalucie chętniej piszą media. Do tego znani analitycy dzielą się swoimi prognozami dot. przyszłej wyceny BTC. Robert Kiyosaki przyznał, że oczekuje, że bitcoin zdrożeje już w tym roku do 300 000 USD. Czy to, co napisał na X, na jednak sens?

Robert Kiyosaki prognozuje kurs bitcoina

Kiyosaki od wielu miesięcy powtarza jak mantrę: kupuj bitcoina, złoto i srebro. Początkowo wielu z niego kpiło, ale ci, którzy mu zaufali, liczą dziś, jaki to procent zarobili przez ostatni rok.

Parę dni temu bitcoin wyrysował na wykresach wielu walut nowe ATH (to, czy przebił dolarowe ATH budzi pewne kontrowersje, ale to rzecz drugorzędna). Złoto także zaczęło drożeć. Co więc teraz radzi autor popularnych książek dotyczących inteligencji finansowej? Spóźnialskim szybki zakup bitcoina lub jego części. Nawet bardzo małej.

Największym błędem, jaki możesz popełnić, jest zwlekanie. Ważne, żeby zacząć [inwestować w BTC], nawet jeśli tylko za 500 USD. Następny przystanek – 300 000 USD za bitcoina w 2024 r.

– napisał na X.

BITCOIN on fire. The biggest mistake you can make is to procrastinate. Important to start, even if only for $500. Next stop $300,000 per BC in 2024

— Robert Kiyosaki (@theRealKiyosaki) March 6, 2024

Czy Kiyosaki oszalał?

W pytaniu w nagłówku nie chodzi o samą poradę, by kupować bitcoina. Dziś wydaje się to bardziej ryzykowne niż jeszcze parę tygodni temu (przez fakt przebicia ATH), ale nadal może okazać się opłacalne. Mam na myśli prognozę cenową Kiyosaki’ego. 300 000 USD za 1 BTC? W tym cyklu jest to teoretycznie możliwe, ale czy już w tym roku?

Bitcoin z cyklu na cykl rósł dotąd słabiej. Powodem było to, że rynek kryptowalut z hossy na hossę jest bardziej płynny, a tym samym większe napływy kapitału mniej na niego wpływały. Tyle że teraz coś się zmieniło.

Tym “czymś” są ETF-y, które sprawiają, że na blockchainowy parkiet wpływa kapitał grupy inwestorów, którzy dotąd stali z boku i tylko patrzyli. Z różnych powodów. Niektórzy (np. instytucje) po prostu czekali na ETF-y, inni (starsi wiekiem inwestorzy) mieli do pokonania barierę techniczną (konieczność założenia portfela). Teraz te osoby i podmioty wchodzą na rynek za pośrednictwem funduszy. Temu też bitcoin drożeje od początku roku w takim tempie.

Czy jest więc szansa na bitcoina za 300 000 USD i to już w tym roku? Nikt tego nie wie. Jeżeli jednak tylko nie nadleci jakiś czarny łabędź, kryptowaluta może nas w tym roku jeszcze nie raz pozytywnie zaskoczyć.

Powyższy tekst nie ma charakteru porady inwestycyjnej.