Ringo Starr wyemitował własne NFT

Ringo Starr, legendarny perkusista The Beatles, przygotował swoją serię NFT. Tym samym blisko 82-letni (!) muzyk pokazuje, że ideę blockchaina może zrozumieć nawet senior.

NFT Ringo Starra

Gwiazda rocka ma zamiar wprowadzić na rynek kolekcję NFT, składającą się z cyfrowych dzieł sztuki jego autorstwa wraz z podpisanymi odbitkami. Kolekcja zatytułowana jest dość mało oryginalnie: „Kolekcja NFT Ringo Starra – Kreatywny umysł Beatlesa”. Jest prezentowana na aukcji Julien’s Auction, którą można znaleźć tutaj, ale licytacja odbędzie się dopiero 13 czerwca. Część wpływów ze sprzedaży NFT zostanie przekazana The Lotus Foundation. Ślad węglowy NFT zostanie zrekompensowany za pośrednictwem CarbonFund.org.

– Zawsze chciałem być perkusistą, ale nigdy nie wiesz, dokąd zaprowadzi cię nowy pomysł – przekazał Starr mediom. – Ta nowa technologia jest tak daleko posunięta, że zainspirowała mnie i uwielbiałem to, że tworzę te NFT łączące moją sztukę i muzykę. Kto by pomyślał, że będę szerzyć Pokój i Miłość w metaverse – dodał.

Powrót na scenę

Mimo sędziwego wieku Starr nadal gra koncerty. Ma swój zespół Ringo Starr and His All-Starr Band. Dziś w jego ramach grają: Steve Lukather, Edgar Winter, Colin Hay, Hamish Stuart, Warren Ham i Gregg Bissonette. Obecnie grupa przygotowuje się do swojej 41-dniowej trasy po Ameryce Północnej.

W wywiadzie z Billboardem Starr został również zapytany o Get Back, serial dokumentalny o tworzeniu ostatniego albumu The Beatles, “Let It Be”, który ukazał się w listopadzie 2021 na Disney+.

– Peter Jackson wykonał świetną robotę – powiedział o reżyserze i producencie serialu. Przyznał, że był zszokowany długością serialu, który trwa łącznie prawie osiem godzin. – Na początku byłem trochę oszołomiony, myślałem, że będzie to dwugodzinny program – powiedział, dodając, że ostatecznie pomysł na produkcję sprawił, że ta jest „łatwa do obejrzenia”.

– Obejrzyj dwie godziny, napij się herbaty, potem oglądaj kolejne dwie godziny – zaproponował.

Ringo Starr osiągnął międzynarodową sławę w latach 60. jako perkusista zespołu The Beatles. Od czasu do czasu także śpiewał na płytach grupy – zwykle w jednej piosence na każdym albumie.