Phil Spencer, szef działu Xboxa, dostrzega potencjał NFT w grach komputerowych

Phil Spencer, szef działu Xboxa, w wywiadzie, jakiego udzielił Bloombergowi, powiedział, że widzi potencjał rynku NFT.

Spencer wpisuje NFT w pewien trend, jaki od dawna jest widoczny na rynku gier. Chodzi mu o produkcje typu play-to-earn. Model ten został już dawno zastosowany w grach MMO.

Co ciekawe, studio Mojang, które należy do Microsoftu, przekazało, że sprzeciwia się implementacji NFT w Minecrafcie. Szef działu Xboxa podkreślił teraz, że firma nie chce być zaangażowana w „wyzysk” graczy. Mimo tych słów, Spencer dodał, że widzi potencjał samej technologii.

- Wydaje mi się, że gdy pojawia się nowa technologia, to jej najlepszy możliwy sposób użycia nie jest oczywisty od początku. Jeśli gracze znajdą dla niej uczciwe zastosowanie, to można z nią zdziałać wiele interesujących rzeczy – zauważył.

Spencer nie jest odosobniony w swojej opinii. Reggie Fils-Aime - były dyrektor Nintendo of America - powiedział niedawno, że potencjał NFT nie został właściwie jeszcze odkryty. W jego oczach ten rynek obecnie jest kojarzony z „oszustami i hochsztaplerami”, którzy wykorzystują niewiedzę ludzi.

Podobnego zdania jest Vlag Korolev, szef studia Gunzilla.

- Jeśli za coś płacicie w grach free-to-play, nie jest to wasze. Niczego nie posiadacie i nie możecie posiadać. Można przeczytać umowę EULA dowolnej gry, aby te informacje zweryfikować. Na przykład, jeśli zostaliście zbanowani, każdy przedmiot w grze może zostać wam odebrany, nawet jeśli był to ban niesłuszny lub przypadkowy. Kiedy przestaniecie grać w jakąkolwiek grę free-to-play, pieniądze, które wpłaciliście, również znikną. Na nowo wymyślamy system, oddając moc z powrotem w ręce graczy i używamy do tego technologii blockchain. Dzięki OTG i GunZ [wspomniana platforma – przyp. red.] tworzymy uniwersum, które wyznaczy nowy standard dla branży – powiedział w kontekście wykorzystania blockchaina w produkcjach jego firmy.

Z kolei Nicolas Pouard, wiceprezes Ubisoft Strategic Innovations Lab, w rozmowie z Finderem podkreślił, że gracze nie rozumieją jeszcze idei NFT.

- Myślę, że gracze nie dostrzegają tego, co wtórny cyfrowy rynek może im przynieść. Na razie, ze względu na obecną sytuację i kontekst NFT, gracze naprawdę myślą, że NFT niszczy planetę i jest tylko narzędziem do spekulacji. Ale to, co my [Ubisoft – przyp. red.] widzimy jako pierwsze, to nasz cel. Jest nim umożliwieniu graczom odsprzedaży swoich przedmiotów, gdy im się znudzą lub skończą grać w samą grę. Więc to naprawdę dla nich. To naprawdę korzystne. Ale na razie tego nie rozumieją – stwierdził.