Październik nie zamienia się w Uptober. Czy powodem są oczekiwania dotyczące stóp procentowych?

Październik miał być okresem wzrostów - Uptoberem. Jak na razie jednak kurs bitcoina nie rośnie. Dlaczego? Czy powodem są obecne oczekiwania dotyczące stóp procentowych w USA?

Wielu inwestorów zakładało, że ostatni kwartał tego roku będzie czasem hossy. Wykreślili z kalendarzy słowo "październik" i wstawili "Uptober". Tyle że jak na razie traderzy muszą czuć rozczarowanie. Na wykresie bitcoina właściwie niewiele się dzieje.

Najpewniej dołek został już "zaliczony" przy spadku do 49 000 USD. Od tego jednak czasu byki nie potrafią wypchnąć ceny ponad okolice 66 500 USD. Dziś jeden bitcoin kosztuje ok. 61 000 USD, czyli 2% mniej niż wczoraj, ale zarazem tyle samo co 7 dni temu.

Widać, że rynek cały czas sprawdza, czy kurs nie spadnie niżej. Gdy będzie pewny, że podłoga jest "uklepana", rozpoczną się wzrosty. Przydałby się jednak impuls - wygrana w wyborach prezydenckich Donalda Trumpa albo gwałtowniejsze obniżki stóp procentowych.

O ile na informację o tym, kto zostanie prezydentem USA na kolejną kadencję, zaczekamy do listopada, tak już teraz wiadomo, że Fed rozpoczął politykę cięć stóp procentowych i to z rozmachem - od obniżki o 50 punktów bazowych. Tyle że ostatnie dane dot. bezrobocia w USA sprawiły, że inwestorzy nie wierzą już w tak szybkie i mocne cięcia. I możliwe, że dlatego kurs bitcoina nie rośnie.

Z danych Fed Watch Tool wynika, że scenariusz obniżki o 50 pb nie jest brany pod uwagę. Rynek zakłada, że 7 listopada Fed obniży stopy o 25 pb (82,8% prawdopodobieństwa) albo wręcz zachowa je na obecnym poziomie (17,2%).

Przypomnę jednak, że 5 listopada Amerykanie wybiorą nowego prezydenta. Szósty i siódmy dzień tego miesiąca będą więc bardzo ekscytujące. Jeżeli wygra Trump to nawet obniżka o 25 pb nie stłumi wzrostów wycen kryptowalut.

Długoterminowo sytuacja na rynku wygląda dobrze. Zresztą sam październik może zakończyć się dobrze. Pozostaje cierpliwie czekać.

Tekst nie ma charakteru porady inwestycyjnej.