Kurs bitcoina zareagował na nowe dane z USA. Czy korekta dobiegła końca?

Kurs bitcoina wzrósł od wczoraj o 1,3%, z kolei etheru o 1,6%. Czy więc korektę można uznać za zakończoną? I czy zakończyły ją nowe dane z USA?

Najpierw rzućmy wspólnie okiem na wykresy. Cena bitcoina wynosi dziś nieco ponad 62 000 USD, co oznacza wzrost o 1,3% w skali doby. Przez tydzień inwestorzy stracili jednak ponad 5% wartości swojej inwestycji. Jednocześnie możliwe jednak, że najgorsze za nami i teraz czeka nas mocniejsze odbicie.

Na wykresie etheru sytuacja wygląda podobnie. 1 ETH kosztuje 2421 USD, co oznacza skok ceny o 1,6% przez 24 h. Przez 7 dni wartość inwestycji w ether spadła jednak o 10%.

Tak jak wspomniałem, możliwe, że korekta dobiegła końca i będziemy obserwować już powolne wzrosty. Wiele jednak zależy od tego, jak rynek zinterpretuje ostatnie dane z rynku pracy z USA. Te są dobre dla gospodarki, ale czy to tożsame z interesem kryptowalut? Już odpowiadam!

Najpierw suche fakty: jak wskazał Departament Pracy USA we wrześniu przybyło na rynku aż 254 tys. nowych etatów. Z kolei stopa bezrobocia spadła do 4,1% (ekonomiści zakładali nieco więcej: 4,2%). Co to oznacza? To, że ryzyko wystąpienia recesji w USA spadło. I to dobra wiadomość, oczywiście jeżeli mówimy o dłuższej perspektywie. Spowolnienie gospodarcze mogłoby zastopować hossę na bitcoinie i szerzej: na rynku akcji.

Tyle że jest i druga strona medalu: dobre dane z USA oznaczają, że Fed nie będzie ciął stóp proc. z taką mocą, jak mógłby to robić, gdyby stan rynku pracy był gorszy. Jeżeli ktoś zakładał, że bank centralny obniży do końca roku stopy o 100 pkt. bazowych (pb) raczej obejdzie się smakiem: w obecnych warunkach skończy się raczej na 50 pkt. bazowych

Powyższe to moja teza. Rynek - przynajmniej jak na razie - uważa inaczej. Zgodnie z Fed Watch Tool, szansa na cięcie o 50 pb w listopadzie nadal wynosi aż ponad 97%! To byłby najbardziej byczy scenariusz: dobre dane makroekonomiczne i agresywna polityka luzowania ilościowego.