Obywatele Salwadoru popierają politykę swojego prezydenta. Co jednak sądzą o BTC? Możesz być zaskoczony

Obywatele Salwadoru nie chcą używać bitcoina w transakcjach: ponad 90% z nich nie płaci kryptowalutą. I to mimo - przypomnę - probitcoinowej polityce rządu kraju.

Salwadorczycy nie są raczej zachwyceni uznaniem przez rząd bitcoina za prawny środek płatniczy w ich kraju. A przynajmniej to wynika z nowego badania. Z ankiety Uniwersytetu San Salvador Francisco Gavidia, o której mowa, wynika, że aż 92% obywateli Salwadoru nie zawiera transakcji za pomocą kryptowaluty. Tylko 7,5% respondentów stwierdziło, że używa bitcoina do płacenia za produkty i usługi. Z kolei 0,5% zdecydowało się nie odpowiedzieć na pytanie.

Najnowsze wyniki sugerują niewielki spadek wykorzystania bitcoina w Salwadorze. Wcześniejsze badanie przeprowadzone przez instytut opinii publicznej Uniwersytetu Ameryki Środkowej wykazało, że 88% Salwadorczyków ani razu nie użyło BTC w płatnościach.

Warto dodać, że ankieta nie dotyczyła stricte bitcoina. W ramach nowego badania przepytano 1224 dorosłych obywateli Salwadoru, zadając im pytania dotyczące - ich zdaniem - najbardziej palących problemów politycznych i ekonomicznych w kraju. Około 60% respondentów stwierdziło, że ich państwo idzie w dobrym kierunku i popierają politykę prezydenta Nayiba Bukele.

Poparcie dla tego polityka to jednak jedno, a wiara w to, że BTC zmieni ich kraj to drugie. Jedynie 1,3% ankietowanych stwierdziło, że bitcoin powinien być zabezpieczeniem Salwadoru na przyszłość. Większość wskazała, że władze powinny skoncentrować się na edukacji i rozwoju gospodarki.

Sam Bukele rządzi dziś krajem drugą kadencję - i to pomimo tego, że konstytucja Salwadoru zabrania prezydentowi walki o reelekcję.

Korzenie polityki Bukele sięgają połowy 2021 roku. Wtedy to podjęto działania, których celem było uczynienie z Salwadoru pierwszego kraju na świecie, który uznaje bitcoina za prawny środek płatniczy. Była to część szerszego planu, który miał na celu pozyskanie zagranicznego kapitału, omijając m.in. Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Jak na razie jednak niewiele z tego wyniknęło, zaś wspomniana międzynarodowa instytucja naciska na rząd, by ten zrobił w kwestii BTC krok w tył.