Noblista Paul Krugman ostro krytykuje euro

Paul Krugman, laureat nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, w czasie wykładu na zakończenie roku akademickiego Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika powiedział coś, co musiało wywołać kontrowersje. Skrytykował euro. Jego zdaniem waluta kompletnie nie zdała egzaminu.

Paul Krugman krytykuje euro

Krugman jest zdania, że euro nie spełniało i nadal nie spełnia kryteriów dobrze funkcjonującej jednolitej waluty. Widać to, gdy konieczne jest dostosowanie względnych płac i cen.

Nie był w swojej krytyce gołosłowny. Wskazał na dwa kraje: Hiszpanię i Islandię. W obu zarejestrowano wielkie przepływy kapitału. Te zostały nagle odcięte. Co się wtedy stało? Islandia, która ma własną walutę – koronę islandzką – szybko dostosowała ceny względne. W Hiszpanii, która posługuje się euro, nie było to możliwe. Doszło wręcz do zawirowań gospodarczych – wysokiego bezrobocia.

Dalej ekonomista słynący z kontrowersyjnych pomysłów dodał, że wspólna waluta powoduje utratę elastyczności.

Znanym krytykiem euro jest też inny noblista, Joseph E. Stiglitz, autor książki Euro. W jaki sposób wspólna waluta zagraża przyszłości Europy. Argumentował w niej, że to słabość wspólnej waluty była dobrze widoczna w czasie ostatniej kryzysu gospodarczego sprzed kilkunastu lat.

Inne wypowiedzi Krugmana

Zalety i wady euro to jednak temat na osobny artykuł. Wróćmy jeszcze do wykładu Krugmana. Wskazał on też na starzenie się społeczeństw w Europie. Jego zdaniem ratunkiem może być migracja, do której jest pozytywnie nastawiony.

Wszedł też na temat wsparcia finansowego i zbrojnego dla Ukrainy. Powiedział, że na tym polu Europa poradziła sobie nad wyraz dobrze. Nie daje jednak rady w kwestii sankcji wobec Rosji.

Europa nie jest zbyt skuteczna w ich egzekwowaniu. Jest dużo europejskich towarów trafiających do Kirgistanu, które tam nie zostają. Wszyscy o tym wiedzą i tego nie zatrzymali

— wyjaśnił.

Wskazał też, że Unia Europejska powinna postawić na gospodarkę wojskową. Polityka taka powinna zostać dogadana z USA, bowiem Amerykanie potrzebują Europy jako swojego partnera podzielającego podobne wartości.