Kurs bitcoina spadł. Nurkowanie poniżej 60 000 USD

Kurs bitcoina mocno zanurkował. W chwili pisania tych słów 1 BTC kosztuje 59 000 USD. Oznacza to spadek poniżej psychologicznej bariery 60 000 USD.

Kurs bitcoina znów spada

Cena bitcoina spadła poniżej 60 000 USD. Doszło wręcz do spadku do 57 800 USD. I to przy dużym wolumenie. Jednocześnie nastąpiło nagłe odbicie. Także przy dużych obrotach. Możliwe, że w chwili pisania tych słów rynek wyrysował już dołek.

Od wczoraj cena spadła o 3,7%, zaś w skali tygodnia o 3,2%.

W tym samym czasie trwały też spadki na etherze. 1 ETH kosztuje obecnie 3229 USD, co oznacza korektę o 4,3% w ciągu 24 h i 4,5% w skali tygodnia.

Sytuacja na wykresie wygląda podobnie jak w przypadku BTC. Ether może mieć dołek za sobą.

W obu przypadkach utwierdzeniem rynku w przekonaniu, że "niżej już nie spadnie" mogłoby być narysowanie podwójnego dna.

Czy stało się coś złego?

Zwłaszcza mniej doświadczeni inwestorzy zadają sobie w takich momentach pytania, czy stało się coś złego i dlaczego kurs bitcoina spada.

Przeglądając strony z kryptowalutowymi wiadomościami nie widać niczego strasznego. Od paru dni wiemy tylko, że na rynek będą wracać bitcoiny, które były od dekady zamrożone na Mt. Gox. To coiny o wartości ok. 9 mld USD. Tyle że nie trafią do wierzycieli upadłej giełdy w jednym rzucie. Wypłaty, za którymi stoi syndyk, są rozpisane na etapy. Wątpliwe też, by wszyscy byli klienci Goxa sprzedali te bitcoiny. Część z nich będzie nadal hodlowana. Ponadto na rynku mamy ETF-y spot BTC, które "zjedzą" potencjalną nadwyżkę.

Podsumowując: nie stało się nic złego, co powinno niepokoić inwestorów. Obecne spadki to tylko korekta, oczyszczenie rynku przed kolejnymi wzrostami, które - jeżeli cykliczność bitcoina znów zadziała - powinny zacząć się w ostatnim kwartale tego roku.

Powyższy tekst nie ma charakteru porady inwestycyjnej.