Michael Burry inwestuje w złoto. Wierzy w dalsze wzrosty

Michael Burry, bohater Big Short, inwestuje w fizyczne złoto. Spółka Burry’s Scion Asset Management zakupiła ponad 440 000 jednostek Sprott Physical Gold Trust – funduszu, który inwestuje w fizyczne sztaby.

Michael Burry i inwestycja w złoto

Michael Burry, inwestor znany z przewidzenia krachu na rynku kredytów hipotecznych subprime w 2007 r., zainwestował ponad 100 milionów USD w 440 000 akcji Sprott Physical Gold Trust. To fundusz, który lokuje kapitał w złoto. Chodzi wyłącznie o fizyczne złoto bulionowe London Good Delivery („LGD”), produkowane przez rafinerie London Bullion Market Association (LBMA).

Burry nie zdradził, z jakiego powodu ulokował kapitał w złoto. Wielu analityków twierdzi jednak, że metal nadal ma potencjał do dużych wzrostów. Peter Schiff prognozuje np. „gwałtowny wzrost” ceny złota i „największą hossę na metalach szlachetnych w historii”.

Jan Nieuwenhuijs, analityk rynku złota, wskazał, że to banki centralne generują silną presję na rynku złota. Jego zdaniem cena kruszcu może osiągnąć poziom aż 8 000 USD za uncję. Oczywiście nie szybko, ale w ciągu najbliższych 10 lat.

Burry inwestuje też w chińskie sklepy internetowe, takie jak JD.com i Alibaba.

Srebro najdroższe od dekady

Warto jednak dodać, że hossa na złocie może się skończyć szybciej, niż wielu dziś zakłada. Powód? Kurs srebra. Cena tego metalu szlachetnego zaczęła ostatnio mocno rosnąć. W piątek jedna uncja zdrożała do ok. 32 USD. To najwięcej od ponad dekady. ATH srebra zarejestrowano w 2011 r. na poziomie ok. 50 USD.

Gdy jednak ktoś przeanalizuje wykresy srebra i złota sprzed nieco ponad dekady, zobaczy, że ten pierwszy metal zaczyna drożeć w momencie, gdy rynek uważa królewskie akcesorium za zbyt drogie. Czy więc jesteśmy blisko przegrzania rynku? Możliwe. Nie oznacza to końca cyklu już na dniach, ale w skali paru tygodni już tak.

Tekst nie ma charakteru porady inwestycyjnej.