Michael Burry twierdzi, że inflacja w USA zacznie znów rosnąć

Michael Burry, inwestor znany z tego, że przewidział kryzys finansowy w 2008 roku, twierdzi, że inflacja w USA osiągnęła lokalny szczyt. Nie oznacza to jednak końca problemów.

Prognozy gospodarcze Michaela Burry’ego na 2023 r.

Słynny inwestor i założyciel firmy inwestycyjnej Scion Asset Management, Michael Burry, podzielił się swoimi prognozami ekonomicznymi na 2023 rok. Przypomnijmy, że to on przewidział kryzys na rynku kredytów hipotecznych typu subprime w Stanach Zjednoczonych, który miał miejsce w latach 2007-2010. Jego losy zostały pokazane w filmie „The Big Short”.

Burry napisał w niedzielę na Twitterze:

Inflacja osiągnęła [lokalny] szczyt. Ale to nie jest ostatni szczyt tego cyklu.

Jego zdaniem, “prawdopodobnie zobaczymy niższą inflację konsumencką”, ale “Stany Zjednoczone wedle dowolnej definicji będą w recesji”. Bank centralny USA ma w jego opinii ciąć stopy proc., a rząd będzie próbował stymulować gospodarkę.

I będziemy mieli kolejny skok inflacji

– dodaje.

Wiele osób na Twitterze zgodziło się z Burry’m. Prawnik John E. Deaton napisał na Twitterze: „Wierzę, że to prawda”.

Z kolei specjalista ds. inwestycji, Karel Mercx, twierdzi, że „Michael Burry ma rację… Inflacja zwykle przychodzi falami, a rzadko zdarza się jedna fala (patrz wykres CPI z lat 70.). Pięć najniebezpieczniejszych słów w inwestowaniu to nadal: „tym razem jest inaczej””.

Inwestor Kerry Balenthiran zgodził się z Burry’m, tweetując:

Zgadza się, ale następny skok inflacji może zakończyć się za dekadę lub później. To bardzo przypomina hossę z lat 1947-1965. W tym przypadku nastąpiła powojenna inflacja, która uspokoiła się, po czym nastąpiło środowisko inflacyjne, które ostatecznie osiągnęło szczyt w 1980 r.

Broker Rob Bezdjian uważa zaś, że nastąpi deflacja.

Wcześniejsze prognozy

Burry podzielił się już wieloma swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi gospodarki USA. W listopadzie 2022 r. ostrzegał przed „przedłużającą się wieloletnią recesją”. W maju przed zbliżającą się recesją i problemami z zarobkami konsumentów. W kwietniu przekazał, że uważa, że Rezerwa Federalna „nie ma wcale zamiaru walczyć z inflacją”. 

Jeśli inflacja ma zacząć rosnąć, oznaczałoby to groźne dla kryptowalut zjawisko, bowiem sprowokuje to Fed do dalszego podnoszenia stóp procentowych, co ponownie mocno uderzy w rynek BTC.