Inflacja w Wielkiej Brytanii bije 40-letni rekord

Wskaźnik inflacji w Wielkiej Brytanii znalazł się na poziomie 10,1%. Jest to pierwszy przypadek od 40 lat, gdy wzrost cen w tym kraju osiągnął dwucyfrowy poziom.

Dwucyfrowa inflacja na wyspach

Jak podaje Urząd Statystyk Narodowych (ONS) stopa inflacji w Wielkiej Brytanii znalazła się na poziomie 10,1%. Obecne dane przedstawiają znaczący skok w porównaniu z czerwcowym odczytem, gdy inflacja wyniosła wtedy 9,4%. Instytucja zaznacza, że za ten wzrost odpowiadają usługi związane z wynajmem/sprzedażą nieruchomości, a także wzrost cen paliw i transportu. Do tego dochodzi drożejąca żywność i napoje.

Benzyna w Wielkiej Brytanii kosztuje na ten moment około 1,72 GBP (2,08 USD) za litr. Jakiś czas temu jego cena prawie przekroczyła granicę 2 GBP. W przypadku oleju napędowego cena wynosi 1,84 GBP (2,23 USD) za litr, po tym jak spadła z poziomu 2 GBP w czerwcu. ONS poinformowało, że skok cen żywności stanowił kluczowy czynnik wpływający na stopę inflacji.

Alex Gladstein – dyrektor ds. strategii w Human Rights Foundation – przekazał, że tym samym Wielka Brytania dołącza do wielu krajów, które borykają się z problemami dwucyfrowych wzrostów cen. Ponad 2 miliardy ludzi na całym świecie cierpi z powodu sytuacji, w której siła nabywcza szybko spada.

We must now add 🇬🇧 to the list

10.1% inflation in the UK as Brits join the 2+ billion people living under double-digit inflation worldwide

Germans, Americans, and Indians next? https://t.co/qkyESv35WO

— Alex Gladstein 🌋 ⚡ (@gladstein) August 17, 2022

Najgorsze jeszcze nie nadeszło?

W tym samym czasie użytkownik Twittera zarządzający kontem Coin Bureau stwierdził, że Brytyjczycy tacy jak on, najgorsze mają dopiero przed sobą. Przywołał tutaj przykład zimowych dopłat gazowych, które niedługo nastąpią. Paul Dales, główny ekonomista Wielkiej Brytanii w firmie Capital Economics, zapowiedział w lipcu, że inflacja może „wzrosnąć się do 12% w październiku, a stopy procentowe zostaną podniesione z 1,25% do 3% ”.

Serwis The Guardian zaznacza, że jest to czwarty przypadek w ciągu 70 lat, gdy stopa inflacji przekroczyła 10%. Poprzednie okresy ostatni raz występowały ponad 40 lat temu. Było to za czasów rządów Margaret Thatcher.

Czy wzrost inflacji przyśpieszy adopcję kryptowalut na wyspach?

W ostatnim czasie często docierają do nas informacje, że kraje zmagające się z wysoką inflacją chętnie otwierają się na sektor cyfrowych aktywów. Przodują tutaj takie kraje jak Brazylia czy Argentyna, w których poziom inflacji stawowi obecnie 10,7% oraz 36,2%. Rząd Wielkiej Brytanii od dłuższego czasu chwali się zamiarem zostania centrum kryptowalut.

Kraj ten chce być „najlepszym miejscem” do otwierania firm z rynku cyfrowych aktywów. Brytyjski rząd ujawnił w kwietniu szczegóły dot. kilku inicjatyw, które mają pomóc w realizacji tego pomysłu. Wiadomo, że obejmują one m.in. regulację stablecoinów, ustawodawstwo dotyczące „piaskownicy infrastruktury rynku finansowego”, współpracę z Mennicą Królewską w zakresie emisji NFT i ściślejszą współpracę z branżą kryptowalut. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.