Inflacja w Polsce na niemal najwyższym poziomie w Unii Europejskiej

Ponownie nie mamy dobrych wieści pod kątem gospodarczym. Okazuje się, że inflacja w Polsce jest na niemal rekordowym poziomie w całej Unii Europejskiej.

Polska, inflacja i UE

To zdecydowanie nie są dobre miesiące, by trzymać oszczędności w PLN. Wczoraj Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat) opublikował nowy raport dot. inflacji w UE. Dane nie mogą ucieszyć Polaków.

W lutym inflacja w naszym kraju wyniosła – według metodologii unijnej – 4,1 proc. Wyprzedziły nas Węgry z wynikiem 4,4 proc. i… no właśnie, żadna inna gospodarka. Podium zamykają Czechy, ale z “tylko” 3,7 proc. Powyżej 3 proc. ceny produktów oraz usług rosły tylko w Bułgarii i na Słowacji. W pozostałych państwach mówimy tu już o wynikach poniżej tej wartości.

Na samym końcu listy uplasowały się Włochy z wynikiem 0,2 proc.

Z raportu Eurostatu wynika, że ceny dóbr i usług konsumenckich wzrosły w 🇵🇱 Polsce w lutym br. w stosunku do lutego 2019 r. aż o 4,1%, co okazało się drugim najwyższym wynikiem w 🇪🇺 Europie. Wyższą inflację odnotowano jedynie na 🇭🇺 Węgrzech (4,4%).#Inflacja #CPI pic.twitter.com/CdWYk0l9xu

— Arkadiusz Jóźwiak (@ArekJozwiak) March 18, 2020

Dodajmy, że powyższa inflacja jest obliczana na bazie wskaźnika HICP. To zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych, obliczany według ujednoliconej metodologii Biura Statystycznego Unii Europejskiej. Zgodnie z kryterium inflacyjnym, zawartym w Traktacie z Maastricht, HICP jest fundamentem do oceny stabilizacji poziomu cen.

Będzie gorzej

Powyższe wyniki dot. lutego 2020 r. Trwa zaś marzec. Dopiero teraz zapewne rozpęta się piekło. Po pierwsze, sklepy przetrwały istny szał zakupowy związany z lękiem Polaków przed epidemią koronawirusa. Ponoć na rynku dochodziło nawet do podnoszenia cen w na tyle drastyczny sposób, że UOKiK zapowiedział, że planuje monitorować te ostatnie w ramach kontroli.

– Docierają do nas sygnały o rażącym podwyższaniu cen niektórych produktów żywnościowych i artykułów higienicznych. Podjąłem decyzję o powołaniu specjalnego zespołu w urzędzie, który będzie monitorował ceny. Jeśli praktyki zostaną potwierdzone, podejmiemy dalsze działania ograniczające tego typu negatywne zachowania – twierdzi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Do tego jeszcze Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe, co najprawdopodobniej także przełoży się na skoki cen.

Choć przez miesiące Adam Glapiński, prezes NBP, twierdził, że nie musimy obawiać się inflacji, dziś pojawił się dodatkowy czynnik – globalny kryzys. Chyba nikt nie wierzy już, że ceny przestaną tak szybko rosnąć, jak do niedana twierdzili urzędnicy.