Przed nami kolejny wzrost inflacji i spadek kursu bitcoina – ostrzega ekspert z Jarvis Labs

W niedawnym tweecie Ben Lilly, współzałożyciel Jarvis Labs, przedstawił swoją analizę przeszłości, teraźniejszości i możliwej przyszłości inflacji oraz tego, jak może ona wpłynąć na kurs bitcoina i cały rynek kryptowalut.

Inflacja a kurs bitcoina

Lily zauważa, że inflacja w ostatnich miesiącach wyraźnie spadła. Potwierdzają to nowe dane z USA. Stwierdza jednak, że nie jest przekonany, że problem został całkowicie rozwiązany. Przed nami mogą być jeszcze kolejne fazy skoków cen, które mogą siać spustoszenie na światowych rynkach. Sugerują to dane z lat 60. i 70.

Na poniższym wykresie Lilly wskazuje na to, że pod koniec lat 60. i na początku lat 70. wskaźnik CPI rósł po latach recesji, z okresami zastoju przed kolejnymi skokami. Inflacja spadała też od 1975 r., by mocno odbić i osiągnąć szczyt na początku lat 80..

1/ JPow won.

Inflation is cooling, based on the latest CPI reading.

But we're not convinced the problem's been solved.🤨

The chart below is the main reason.

We'll unpack it some more in the 🧵 below. pic.twitter.com/kZwE3P6rgL

— Ben Lilly (@MrBenLilly) January 26, 2023

Lily ostrzega, że obecnie możemy być w trakcie okresu pierwszego takiego uspokojenia. Nie ma więc sensu otwierać szampana.

Ponadto analityk z Jarvis Labs sugeruje, że możemy wejść w okres „potrójnej fali” inflacji, podobny do okresu, który miał miejsce 50 lat temu.

Wszystko to powinno interesować inwestorów BTC. W czasie gdy rynek kryptowalut znajduje się od początku tego roku w trendzie wzrostowym, a CPI pokazuje, że inflacja szybko się zmniejsza, istnieje możliwość gwałtownego jej wzrostu, który może negatywnie wpłynąć na cenę bitcoina, a tym samym altcoinów.

Mając na horyzoncie pulsującą inflację, rynek kryptowalut może przetestować minima z 2022 r., a nawet ustanowić nowe. Analityk podsumował swoje rozmyślania w swoim artykule:

(…) Wydaje się, że inflacja została okiełznana – na razie. Z reakcji rynków wynika, że inwestorzy wydają się wierzyć, że osiągnęliśmy szczyt inflacji, a Rezerwa Federalna (FED) powróci do obniżek stóp procentowych i luzowania ilościowego, aby ożywić słabnącą gospodarkę.

Dalej sugeruje, by zachować chłodną głowę, bowiem pod tym wszystkim nadal “ukrywa się presja inflacyjna”.

W grudniu inflacja CPI w USA obniżyła się do 6,5 proc. wobec 7,1 proc. odnotowanych w listopadzie oraz 7,7% w październiku. Jak widać, podnoszenie stóp proc. przez Fed dało pierwsze owoce. Niektórzy sądzą, że Rezerwa Federalna zacznie wręcz obniżać stopy proc., jeżeli inflacja spadnie o jeszcze jeden pkt. procentowy.