ETF-y etheru stają się faktem! SEC zatwierdza wnioski S-1

Emitenci ETF-ów etheru w USA uzyskali zgodę Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) na wprowadzenie swoich funduszy na giełdy. W tym gronie znalazły się firmy: 21Shares AG, Bitwise Asset Management Inc., BlackRock Inc., Invesco Ltd., Franklin Templeton, Fidelity Investments, Grayscale i VanEck.

ETF-y etheru na giełdach

Najpierw trochę historii najnowszej. W maju SEC zatwierdziła wnioski o powstanie ETF-ów typu spot ETH. Tyle że ówczesna zgoda oznaczała tylko to, że fundusze są zgodne z amerykańskim prawem. Do rozpoczęcia handlu konieczne było "klepnięcie" druków S-1, czyli faktycznych przepustek na giełdy. I teraz właśnie się tego doczekaliśmy!

Przy starcie kilku emitentów, w tym BlackRock i Fidelity, częściowo lub całkowicie rezygnuje tymczasowo z opłat za obsługę ETF-ów. To próba zaproszenia inwestorów na ten nowy rynek. I chyba też próba powtórzenia sukcesu ETF-ów bitcoina. Te zebrały od stycznia br. około 17 miliardów USD netto.

Teraz oczekiwania nie są już tak duże. Animator rynku aktywów cyfrowych Wintermute Trading Ltd. uważa, że w tym roku do ETF-ów ETH wpłynie od 4,8 do 6,4 miliarda USD. Jak będzie? Zobaczymy?

Znaczenie ETF-ów ETH dla rynku

Akceptacja ETF-ów ETH przez SEC jest o wiele ważniejszym faktem, niż wiele osób myśli. "Tak" urzędników oznacza, że ether to - zgodnie z amerykańskim prawem - towar. Tak samo jak bitcoin. To z kolei otwiera furtkę dla innych kryptowalut, które przypominają ether. Niektórzy spekulują, że kolejny ETF będzie oparty na solanie.

Jak na razie rynek ETH nie reaguje na start ETF-ów dużymi wzrostami. Dziś jeden ether kosztuje ok. 3500 USD. Od wczoraj zdrożał o 1%, zaś w skali 7 dni o 2,7%.

Na większe wzrosty może przyjść czas, gdy rynek się "rozkręci".

Walka o ETF-y

Na koniec warto dodać, że batalia o powstanie kryptowalutowych ETF-ów trwała ponad 10 lat. Wszystko zaczęło się w 2013 roku, gdy wniosek o powstanie ETF-a spot bitcoina złożyła firma Gemini braci Tylera i Camerona Winklevossów. SEC powiedziała wtedy: "nie". I powtarzała to do 2024 roku. Urząd powoływał się na kwestie dot. bezpieczeństwa.

Wszystko zaczęło się zmieniać w 2021 r. W październiku SEC zatwierdziła pierwszy ETF kontraktów terminowych (futures) na bitcoina - ProShares Bitcoin Strategy ETF.

To ostatnie było jednak tylko małym uchyleniem drzwi. Fundusze ETF futures nie przechowują bowiem rzeczywistych aktywów, a tylko kontrakty futures, czyli "papierowe" kryptowaluty. Futures to transakcja pochodna, w której sprzedający zobowiązuje się sprzedać ustaloną ilość instrumentu bazowego za ściśle określoną cenę w ściśle określonym terminie. Inwestorzy obracają więc pewnym certyfikatem, "papierowym" zobowiązaniem, a nie realnymi aktywami.

Dopiero w styczniu 2024 r. SEC zgodziła się na emisję ETF-ów spot BTC (obracających realnymi bitcoinami). Teraz poszła o krok dalej i zgodziła się na wprowadzenie na rynek ETF-ów spot ETH.