trump kurs bitcoina

Rynek czeka na decyzję Donalda Trumpa. Czy kurs bitcoina dziś mocno spadnie?

Kurs bitcoina ani mocno nie spada, ani nie rośnie. Od wczoraj rynek czeka na decyzję Donalda Trumpa. Czy amerykański prezydent zdecyduje się na atak na Iran?

Kurs bitcoina, czyli... nuda

Kurs bitcoina spadł wczoraj poniżej 104 000 USD, ale bykom udało się go ponownie wypchnąć powyżej 105 000 USD. Wiele wskazuje na to, że niektórym inwestorom puszczają w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie nerwy, ale inni wykorzystują to do kupowania cyfrowych aktywów. Obecnie zresztą kurs ponownie spadł poniżej podanej granicy.

Coś ciekawego widać jednak na rynku ETF-ów Ethereum. Od końca maja trwa niemal nieprzerwana akumulacja. W poniedziałek 16 czerwca fundusze dodały do swoich bilansów ETH o wartości 21,4 mln USD. W pierwszym tygodniu czerwca było to trochę ponad 281 000 000 USD. Drugi tydzień miesiąca był zakupową serią: 9 czerwca do ETH-ów dodano ethery o wartości 52,7 mln USD, 10 czerwca już 125 mln USD, a rekord padł 11 czerwca - wtedy zakupiono ethery warte 240,3 mln. USD. 12 czerwca dodano ETH warte 112,3 mln USD. 13 czerwca więcej sprzedano niż kupiono, ale bilans netto wyszedł na minus tylko na poziomie 2,1 mln USD. Czyli w tym kontekście bardzo mało.

Jak pokazują dane, kupują wieloryby - tylko 15 czerwca kupiły ETH za 2,5 mld USD. Wiele więc wskazuje na to, że wykorzystują obecne obawy do skupowania cyfrowych aktywów.

Ryan Lee, Główny Analityk w Bitget Research, także zauważa to, co ma miejsce:

Niedawne krótkotrwałe osłabienie bitcoina i ethera, które miało miejsce po gwałtownych wzrostach, odzwierciedla klasyczny ruch risk-off wywołany ponownymi napięciami geopolitycznymi po izraelskich nalotach na Iran. Inwestorzy skierowali się w stronę tradycyjnych bezpiecznych aktywów, takich jak złoto, co spowodowało krótkoterminową ostrożność na rynkach kryptowalut.

Pomimo spadków, napływy do funduszy ETF wskazują na solidne zaufanie instytucjonalne, sygnalizując, że szersza narracja strukturalna pozostaje nienaruszona. W nadchodzącym tygodniu, o ile nie dojdzie do dalszej eskalacji konfliktu, spodziewamy się, że BTC będzie oscylować w przedziale 102 000-110 000 USD, a ETH w przedziale 2400-2700 USD.

Czy grozi nam eskalacja?

No właśnie, to kluczowe pytanie - czy grozi nam eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie? Na łamach Bitcoin.pl wskazywałem już, że raczej nie. Dziś postaram się przyjrzeć temu tematowi jeszcze raz. Ostatnie dni przyniosły bowiem nowe dane i informacje.

Zacznijmy jednak od początku. W nocy z czwartku na piątek Izrael zaatakował Iran - dokonał nalotów i ataków rakietowych na m.in. irański zakład wzbogacania uranu w Natanz i budynki mieszkalne, w których znajdowały się ważne osoby ze szczytów władzy. Zginęli kluczowi wojskowi i naukowcy, m.in. badacze, którzy zajmowali się energią jądrową - dr Fereydoun Abbasi, dr Abdulhamid Minouszeh i prof. Ahmadrez Zolfaghari. Z wojskowych życie stracili: gen. Hosejn Salami, który stał na czele Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, szef Sztabu Generalnego irańskiej armii gen. Mohammad Hossein Baqeri i jeden z kluczowych członków Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, gen. Gholam Ali Raszyd.

Iran odpowiedział na atak podobnie: wysłaniem na teren Izraela dronów bojowych i rakiet. Tyle że szybko okazało się, że nie dysponuje na tyle sprawnymi systemami, które równałyby się z ich izraelskimi odpowiednikami. Obecnie przestrzeń powietrzna jest zdominowana przez Tel Awiw, a Iran, choć stara się nadal kontratakować, jest na przegranej pozycji.

Warto dodać, że konflikt, jak sugerowałem we wcześniejszym artykule, nie zamieni się w konwencjonalną wojnę z udziałem wojsk lądowych. Operacja lądowa byłaby bardzo trudna do realizacji przez usytuowanie terenu, na którym leży Iran. Do tego Teheran zagroził już tym, przed czym także ostrzegałem: w razie eskalacji może zablokować cieśninę Ormuz, przez którą przepływa 20% transportu ropy naftowej z Zatoki Perskiej. W skali doby przez ten region transportowane jest aż 16,5–17 milionów baryłek ropy. Blokada cieśniny oznaczałaby skok cen ropy, a więc cen niemal wszystkiego.

Donald Trump grozi eskalacją

Mimo takiego ryzyka Donald Trump zrobił wczoraj coś szokującego: zaczął sugerować, że Iran może zostać zaatakowany przez USA. Prezydent opuścił przedwcześnie szczyt państw G7 w Kanadzie i poleciał do Waszyngtonu, gdzie miało odbyć się specjalne spotkanie Rady Bezpieczeństwa. Nie wiadomo, co na nim ustalono, ale pewne jest, że tematem była sytuacja na linii Izrael-Iran.

W tym czasie Trump przekazał też, że Iran nie może mieć broni jądrowej i sugeruje, by ludzie uciekali z Teheranu.

Media podgrzewają jeszcze dodatkowo atmosferę: urzędnicy z USA mają sugerować, że do piątku wyjaśni się, czy USA zaatakują Teheran, czy też nie. Jak na razie wiadomo, że do Europy i na Bliski Wschód są kierowane samoloty-tankowce i myśliwce bojowe. To sugeruje jednak naloty na przeciwnika.

I w tym momencie robi się najciekawiej. Trump od początku sugerował, że jest za pokojowym rozwiązaniem i rozmowami z Iranem, których celem miałoby być porozumienie blokujące jednak prace nad bronią jądrową Teheranu. Jeśli Iran wznowi rozmowy i zgodzi się na wstrzymanie wzbogacania uranu, do regionu ma zostać wysłany Steve Witkoff, specjalny negocjator Białego Domu, i wiceprezydent JD Vance. Takie rozmowy pokojowe miałyby odbyć się jeszcze w tym tygodniu. Iran także miał wysłać do Waszyngtonu gołąbka pokoju i zasugerować, że jest otwarty na rozmowy - informuje ABC News.

Możliwe więc, że Trump tylko gra myśliwcami i groźbami eskalacji - chce skłonić Iran do większej uległości i zawarcia porozumienia jądrowego. Dla rynków byłaby to świetna wiadomość, bo oznaczałoby to, że na parkiet powróciłby choćby częściowo spokój.

Polityka Trumpa byłaby jednak sprzeczna z tym, co chce osiągnąć Izrael, który widząc słabość swoich rywali w regionie w końcu ma szansę na stanie się lokalnym mocarstwem. Inna sprawa, że już ostatnie dni pokazały, że militarnie może nie mieć sobie równych. Iran zdaje się być bezbronny.

Wiele więc wskazuje na to, że - tak jak sugerowałem wcześniej - sytuacja zostanie uspokojona. Eskalacja nie jest w interesie niemal nikogo, może poza Izraelem, który jednak i tak pokazał swoją sprawczość i siłę. Iran już teraz jest pokonany, a dla USA otwarcie nowego frontu oznaczałoby problemy - zmniejszenie pomocy dla Ukrainy i osłabienie sił na Pacyfiku, co mogłyby wykorzystać Chiny.

Tagi
Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności