Dmitrij Miedwiediew: za szybko, by pogrzebać kryptowaluty

Dmitrij Miedwiediew wypowiedział się na temat kryptowalut. Jego zdaniem zeszłoroczne spadki to nie powód, by “pogrzebać” cyfrowe waluty.

Miedwiediewa nie trzeba raczej nikomu przedstawiać. To były prezydent, a obecny premier Rosji. Od lat bliski współpracownik Władimira Putina. I choć obu panów łączyła przez pewien czas “chłodna przyjaźń”, a sam “Dima” miał plany politycznego usamodzielnienia się względem “cara”, ostatecznie pozostał w obozie Putina. Dziś jest jedną z kluczowych postaci klasy rządzącej.

Wice-car o kryptowalutach

Polityk wszedł na temat cyfrowych walut w czasie Forum Gajdara. To coroczna, międzynarodowa konferencja naukowa, dotykająca także tematów gospodarczych. Miedwiediew wezwał społeczeństwo do obserwowania nowego rynku, dodając, że nikogo nie powinny zrażać spadki na giełdach. Jego zdaniem to nie jest jeszcze odpowiedni powód do “pochowania” kryptowalut:

“(…) na pewno, to nie jest powód, aby je [kryptowaluty] pochować. Jest tu zarówno strona jasna, jak i ciemna, a także wszelkie zjawiska społeczne (…). Powinniśmy uważnie monitorować, co dzieje się w tej  przestrzeni.”

Jeśli ktoś pozostał przy myśleniu o Rosji jako “Imperium Zła”, te zrównoważone słowa mogły pozytywnie zaskoczyć. W tym kraju toczy się zresztą debata na temat regulacji rynku. Władze przez lata przeszły długą drogę – od prób zakazu kryptowalut po ich… prawdopodobny zakup. Przynajmniej tak sugeruje Vladislav Ginko, ekonomista z prezydenckiej Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej. Jego zdaniem rząd bierze pod uwagę inwestycję w Bitcoina rzędu 10 miliardów dolarów. Wszystko to może bowiem przyczynić się obchodzeniu sankcji gospodarczych, które grożą Rosji ze strony USA.

Regulować, ale jak?

Debata w Rosji toczy się także wokół tematu regulacji kryptowalut. W maju 2018 r. parlamentarzystom przedstawiono ustawę “O cyfrowych aktywach finansowych”. Jej zawartość spotkała się z negatywnym odzewem rynku, ale też polityków. Wśród przepisów nikt nie mógł dopatrzyć się tak istotnych zapisów jak definicje “miningu” czy “kryptowaluty”. Mimo kontrowersji w grudniu 2018 r. wicepremier Rosji Maxim Akimov ogłosił, że w projekcie nie zajdą już dodatkowe zmiany. Pytanie, czy wejdzie on więc w życie w tak ułomnej wersji, pozostaje dziś bez odpowiedzi.