Do debaty Gancarz-Graf… nie dojdzie

Pewne rzeczy na rynku kryptowalut zmieniają się szybciej niż kurs bitcoina. Jeszcze tydzień temu pisaliśmy o tym, że wszystkich nas czeka debata Cezary Graf – Kamil Gancarz. Teraz okazuje się jednak, że do niej… nie dojdzie.

Debata Gancarz-Graf wygrana walkowerem?

Niedawno pisaliśmy o wymianie zdań, jaka zaszła na Twitterze pomiędzy Kamilem Gancarzem a Cezarym Grafem. Chodziło o to, że ten drugi twierdził, że nadszedł już czas na sprzedaż kryptowalut, bowiem te są już wystarczająco “drogie”. Z tą opinią nie zgadzał się Gancarz, który twierdził, że sam bitcoin zdrożeje jeszcze o kilkaset procent do poziomu 200-300 000 USD.

Ostatecznie obaj panowie mieli zmierzyć się na argumenty w czasie debaty. Ta miała się odbyć się dzisiaj, 3 listopada o godz. 17:00.

DEBATA ROKU! CEZARY GRAF VS KAMIL GANCARZ! Zobaczcie wydarzenie na żywo na kanale Finansowy Prepers!

– reklamowali wydarzenie organizatorzy.

Z pomysłu debatowania o cenie BTC zrezygnował jednak Graf, co wyraźnie nie spodobało się jego potencjalnemu już tylko interlokutorowi.

Od wielu miesięcy publikuje Pan swoje hipotezy dotyczące rynku kryptowalut i rynków finansowych w ogóle, które już dzisiaj mogły skutkować utraconymi korzyściami osób za Panem podążającymi i te utracone korzyści są znacznie przewyższają maksymalne potencjalne ryzyko, które istniało w momencie publikacji przez Pana postów

– pisze Gancarz.

Uważam, że brak chęci przystąpienia do umówionej i promowanej przez Pana debaty jest oznaką braku szacunku nie tylko do rozmówcy, ale przede wszystkim do Pana followersów i widzów na YouTube

– dodaje.

Zamykanie się na dyskusję

Gancarz zauważa, że “dziedzina inwestycji i finansów jest bardzo wrażliwą na błędne poglądy i założenia, gdyż mogą one prowadzić do strat finansowych, dlatego tak ważne jest konfrontowanie swoich poglądów i prowadzenia tzw. „reality check”. Zamykanie się na dyskusje i debatę, która to przecież ma tylko i wyłączenie służyć poszukiwaniu prawdy i wiedzy – dla Pana, dla mnie i naszych widzów, jest wyrazem braku odpowiedzialności za swoją działalność publiczną i za osoby, które Panu ufają i z Panem inwestują”.

Kolejna kwestia dotyczy postu, w którym Pan informuje opinie publiczną o swojej rezygnacji i jednocześnie podejmuje próbę ataku na moją osobę, za pomocą niemerytorycznego argumentum ad personam. Nie tylko Pana słowa mijają się z prawdą, ale i świadczą, albo o Pana braku wiedzy, albo o świadomej próbie oszukania swoich czytelników.

Próba przeprowadzania ataku połączona z ucieczką jest klasycznym mechanizmem psychologicznym, za pomocą którego my jako ludzie próbujemy poradzić sobie z lękiem i konsekwencjami antycypowanej porażki. W tym przypadku lęk związany jest z merytorycznym testem, co jest dla mnie absolutnie zrozumiałe. Ciekawe jest to, że lęk ten został wywołany praktycznie tylko przez zaledwie mój jeden post z wykresem danych #onchain MVRV Z-score, którym odpisałem na Pana twierdzenie jakoby #Bitcoin miałby być za drogi.

To wszystko nakłania mnie do postawienia tezy (której nie obalimy przez brak debaty), że w swojej pracy doradczej zdarza się Panu formułować wnioski i poglądy inwestycyjne, bez poparcia rzetelnymi danymi i dlatego nie jest Pan w stanie bronić swoich racji w sposób merytoryczny na forum, przez swoimi, ale i też moimi followersami.

Z wyrazami szacunku,
Kamil Rafał Gancarz

– dodał na Facebooku.