
Górnicy bitcoina pozwali firmę Compass Mining za stratę ich sprzętu na terenie Rosji
Grupa klientów złożyła pozew sądowy wymierzony w Compass Mining, firmę zajmującą się wspieraniem sektora wydobycia krytowalut. Oskarżyciele żądają od firmy odszkodowania opiewającego na kwotę 2 milionów dolarów. Zarzuca się brokerowi miningowemu nie wywiązanie się z umowy, po tym, jak spółka zerwała relacje z rosyjską firmą hostingową Bit River, po czym nie zwróciła wypożyczonych koparek BTC ich właścicielom.
Compass Mining pozwane
W dniu 17 stycznia do Sądu Stanowego dla południowego dystryktu na Florydzie wpłynął pozew przeciwko firmie Compass Mining. Dotyczy on sytuacji z kwietnia 2022 roku, gdy firma wspierająca przemysł miningu Bitcoina opublikowała komunikat, że zakończyła „relacje i kontakty z Bit River”, czyli rosyjskim poolem wydobywczym. Powodem tego były oczywiście sankcje gospodarcze nałożone na Rosję w wyniku jej napaści na Ukrainę.
Klienci zarzucają firmie Compass Mining, że do dziś nie dokonała zwrotu maszyn górniczych do wydobycia pierwszej kryptowaluty, które znajdują się na terenie Rosji. W akcie oskarżenia napisano również, że argument, którego użyła firma mówiący o tym, że zwrot maszyn górniczych byłby sprzeczny z rozporządzeniem wykonawczym nr 14024, które zabrania kontaktów z podmiotami objętymi sankcjami, jest kłamstwem. Dokument sądowy zawiera informację, że firma Compass Mining posiada „zarówno prawo, jak i obowiązek dokonania zwrotu maszyn swoich klientów”.
Przedstawiciele zaatakowanej firmy nie próbują zbytnio złagodzić nastrojów niezadowolonych klientów. Bowiem przekazano, że „nie są w stanie prowadzić ani nawet ułatwiać” jakichkolwiek transakcji biznesowych związanych z Bit River. Co ciekawe, klienci po nawiązaniu kontaktu z rosyjską spółką otrzymali informację, że za całość sprawy związanej z udostępnionymi maszynami odpowiada Compass Mining. Rzecznik prasowy rosyjskiego poola miningowego przykazał:
Z prawnego punktu widzenia umowa Bit River jest zawarta z firmą Compass, a cały sprzęt jest jej własnością. Dlatego wszystkie pytania należy kierować bezpośrednio do firmy Compass.
Oskarżyciele w złożonym dokumencie sądowym zwracają uwagę na fakt, że firma Compass jest zobowiązana do powiadomienia Bit River, że była „wyłącznie pośrednikiem” oraz że koparki kryptowalut zostały opłacone i stanowią prawowitą własność samych powodów.
Początkowo bowiem współpraca Compass Mining z rosyjskim poolem wydobywczym miała na celu umożliwienie klientom tego pierwszego hostowanie ich maszyn na terenie obiektów Bit River, by skorzystać z „klasy korporacyjnej, tanich i niskoemisyjnych obiektów do wydobywania kryptowalut w Rosji”.
Działania Compass Mining utrudniła kryptozima
Co więcej, w akcie oskarżenia napisano, że Compass złożyło deklarację dotyczącą „95% czasu pracy maszyn bez przestojów”, z której się nie wywiązano. Stwierdzono bowiem, że w rzeczywistości przestój maszyn był „bliższy 50-60%. Co za tym idzie, w praktyce górnicy w ogóle nie byli online przez całe tygodnie lub miesiące.
W lipcu 2022 roku Compass było pierwszą firmą z rynku miningu Bitcoina, która ogłosiła redukcję personelu w związku z trwającą kryptowalutową zimą. Spółka dokonała wtedy zwolnienia 15% swoich pracowników, podczas gdy kadrze kierowniczej oraz reszcie personelu znacznie obniżono pensję.
Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie Zonda.