Google otwiera drzwi dla reklamodawców amerykańskich ETF-ów bitcoina

Google zezwoli na reklamy amerykańskich funduszy ETF typu spot bitcoina. Gigant zaktualizował właśnie swoją politykę reklamową związaną z kryptowalutami. Wszystko by umożliwić przyszłym emitentom ETF-ów promowanie ich produktów.

Google pozwoli na reklamowanie ETF-ów

Google przygotowuje się do powstania ETF-ów typu spot bitcoina. Zaktualizowało w tym celu swoje zasady dotyczące reklam kryptowalut. Zmiany wejdą w życie 29 stycznia 2024 r. Cel? Umożliwić wyświetlanie reklam od „reklamodawców oferujących Cryptocurrency Coin Trust skierowanych do [obywateli] Stanów Zjednoczonych”.

ETF-y oparte na kryptowalutach opisano jako „produkty finansowe umożliwiające inwestorom obrót udziałami w funduszach powierniczych posiadających duże ilości waluty cyfrowej”.

Przypominamy, że oczekujemy, że wszyscy reklamodawcy będą przestrzegać lokalnych przepisów obowiązujących na każdym obszarze, na którym emitowane są ich reklamy. Ta zasada będzie miała zastosowanie globalnie do wszystkich kont reklamujących te produkty

– dodało Google.

Potencjalni reklamodawcy zajmujący się kryptowalutami muszą jednak spełnić i inny warunek. Muszą posiadać certyfikat Google. Bez tego nie będą mogli wyświetlać reklam. Do tego dojdzie potrzeba posiadania odpowiedniej licencji wydanej przez odpowiednie władze lokalne. Promowane “produkty, strony docelowe i reklamy muszą spełniać wszystkie lokalne wymagania prawne kraju lub regionu, dla którego chcą uzyskać certyfikat”.

Firma już teraz pozwala na reklamy kryptowalut

Google zezwala już na reklamowanie niektórych produktów związanych z kryptowalutami, ale wyklucza reklamy platform hazardowych opartych na kryptowalutach lub NFT, ICO, zdecentralizowanych protokołów finansowych i usług oferujących sygnały handlowe.

Zmiana polityki Google to kolejny sygnał, że jesteśmy coraz bliżej startu ETF-ów bitcoina. Analitycy ds. rynku ETF-ów Bloomberga wskazują, że jest aż 90% szans na zatwierdzenie amerykańskiego funduszu typu spot bitcoina do 10 stycznia 2024 r. Wtedy też zatwierdzonych ma zostać kilka wniosków, w tym BlackRocka, czyli największego na świecie podmiotu zarządzającego aktywami.

Poza BlackRockiem o stworzenie ETF-a stara się jeszcze 12 firm. W ostatnim czasie media informowały, że choćby pracownicy Grayscale i Fidelity spotkali się z urzędnikami Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, by omówić „kluczowe szczegóły techniczne” dotyczące ich ofert ETF.