CEO Binance broni swojej giełdy przed oskarżeniami, że firma należy do chińskich władz

Dyrektor generalny czołowej giełdy kryptowalut, Changpeng Zhao (CZ), odpowiedział krytykom jego firmy, którzy twierdzą, że Binance jest chińskim „podmiotem przestępczym”, który należy “do chińskiego rządu”.

Binance to dzieło rządu w Pekinie?

Wszystko zaczęło się od teorii spiskowej, według której przyjaciółka CZ i obywatelka Chin – Guangying Chen – jest tajną właścicielką Binance. Miała być przy tym również agentką rządu w Pekinie. Strony internetowe takie jak Scam Binance podają, że Chen na pewnym etapie posiadała 93% udziałów w Binance. CZ stwierdził teraz, że tego typu plotki mają swoje źródło w „starej kampanii, którą konkurent [Binance] uruchomił za pośrednictwem strony” internetowej, która szkalowała jego firmę.

W rezultacie zarówno ona [czyli Chen], jak i jej rodzina byli nękani przez media i internetowych trolli

– przekazał CZ.

Zdecydowanie zaprzeczył też plotkom sugerującym, że on i jego firma mają bliskie powiązania z Chinami i ich rządem.

Największym wyzwaniem, przed którym stoi dziś Binance, jest to, że my (i każda inna giełda offshore) zostaliśmy wskazani jako podmiot przestępczy w Chinach

– tłumaczy.

Jak dodał, fakt, że on i jego współpracownicy pochodzą z Chin, powoduje, że Binance jest „łatwym celem dla grup interesów, mediów, a nawet decydentów, którzy nienawidzą naszej branży. ”

[dla niektórych ludzi fakt, że] mamy pracowników chińskiego pochodzenia i sam jestem Chińczykiem, [oznacza, że] znajdujemy się w kieszeni chińskiego rządu

– napisał.

Co ciekawe, Binance nigdy nie zostało zarejestrowane w Chinach i nigdy nie działało jak stricte chińska firma, podkreślił CZ.

Dodał, że giełda ma filie w wielu krajach, takich jak Francja, Hiszpania, Włochy, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Bahrajn. Sam jej zespół składa się dziś z osób z wielu państw.

(…) zespół wykonawczy Binance jest teraz bardziej zdominowany przez Europejczyków i Amerykanów

– tłumaczył dalej.

Z Chin do Kanady, z Kanady do Chin

Sam CZ jako 12-latek przeprowadził się z rodzicami z Chin do Kanady. Potem wrócił do ojczyzny i w 2015 roku założył Bijie Tech, która to spółka obsługiwała giełdy kryptowalut.

Mieliśmy 30 klientów i interesy szły dobrze (…). Niestety w marcu 2017 r. rząd chiński zamknął wszystkie giełdy. Wszyscy nasi klienci wypadli z rynku

– wspomina.

Z kilkoma byłymi pracownikami Bijie Tech założył w lipcu 2017 r. Binance. Ta została zarejestrowana na Kajmanach. Obecnie nie ma wyłącznie jednej siedziby.