Bank Ghany może wkrótce wyemitować CBDC

Cyfrowa waluta banku centralnego Ghany jest podobna do waluty fiat, a zatem instytucje finansowe, a także fintechowe start-upy, nadal mogą tworzyć na jej podstawie wartość – przekazał Bank Ghany (BOG). Z kolei Maxwell Opoku-Afari, zastępca gubernatora BOG, twierdzi, że zatwierdzenie użycia waluty cyfrowej będzie zależeć od wyników fazy pilotażowej projektu.

Bank Ghany prowadzi prace dot. CBDC

BOG ogłosił, że jest już na zaawansowanym etapie wprowadzania waluty cyfrowej na rynek. W tym czasie gubernator BOG, Ernest Addison, powiedział, że posunięcie banku centralnego, aby emitować CBDC, wpisuje się w cel, jakim jest utrzymanie mocnej pozycji banku centralnego. Podkreślił, że instytucja chce mocno inwestować w nowe technologie.

Jednak, jak donosi jedno z lokalnych mediów, pierwszy zastępca gubernatora ujawnił, że Ghana rozpocznie pilotaż cyfrowej waluty dopiero we wrześniu 2021 r. Opoku-Afari, bo o nim ponownie mowa, zasugerował też, że CBDC usprawni transakcje cyfrowe, jakie są zawierane w kraju.

– Waluta cyfrowa jest narzędziem banku centralnego, który potwierdza potrzebę rozwoju płatności cyfrowych i dostarczania e-usług finansowych. W ten sposób Bank Ghany zapewni platformę, na której będziemy mogli zwiększyć wartość transakcji cyfrowych – powiedział.

Pierwszy zastępca gubernatora wyjaśnił również, że BOG zaprojektowało cyfrową walutę, która zawiera „wszystkie zabezpieczenia”, jakie mogą tylko dot. takich inicjatyw.

Warto dodać, że podczas gdy wiele afrykańskich banków centralnych zasygnalizowało lub ujawniło różne etapy swoich badań dot. CBDC, BOG będzie zapewne jednym z pierwszych banków centralnych na kontynencie, który faktycznie wprowadzi walutę cyfrową do obiegu.

Problem CBDC

Problem polega na tym, że – jeśli słowa Opoku-Afari się sprawdzą – CBDC BOG będzie tylko odpowiednikiem obecnej waluty, tyle że bez banknotów i monet.

Sama idea CBDC może być interesująca, ale warunkiem byłoby oparcie emisji na blockchainie, co mogłoby zwiększyć przejrzystość polityki monetarnej banku centralnego. Jak jednak widać, władze idą bardziej w kierunku tworzenie cyfrowych walut głównie po to, by wyeliminować na pewnym etapie papierowe pieniądze, a tym samym dodatkowo zmniejszyć prywatność obywateli swoich krajów.

Pionierem na rynku CBDC będą zapewne Chiny. Pekin może wyemitować e-juana jeszcze w tym roku. Już teraz w Państwie Środka trwa zaawansowana operacja pilotażowa. Wybrani obywatele mogą płacić cyfrowym juanem w wybranych w sklepach w kilku aglomeracjach.

Nad CBDC powoli pracuje też UE, ale też Francja i wiele innych państw. Co ciekawe, temat ignorują jak na razie USA, które twierdzą, że nie czują presji emisji e-dolara.

Wiadomo też, że polski NBP także nie ma planów dot. emisji e-złotego. Wiosną br. opublikowano raport dot. tematu, z którego wynika, że władze nie widzą jak na razie potrzeby prowadzenia takich prac.