48-latek stracił na kryptowalutach spore pieniądze. Stał się ofiarą twórców scamu

Policja z Ostrołęki zajmuje się sprawą kryptowalutowego oszustwa. 48-letni mężczyzna stracił na kryptowalutach kilka tysięcy złotych. Został okłamany przez przestępców, którzy twierdzili, że pomogą mu w inwestycji w cyfrowe aktywa.

Policja zajmuje się scamem – mężczyzna stracił na kryptowalutach

W środę 17 kwietnia do Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce przyszedł 48-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Postanowił zgłosić to, że został oszukany.

Wszystko zaczęło się na początku stycznia. Na jednej ze stron internetowych mężczyzna znalazł reklamę, która promowała inwestowanie w kryptowaluty. Nie musimy chyba dodawać, że firma, która rzekomo stała za programem inwestycyjnym, obiecywała ogromne zyski.

48-latek skuszony ofertą postanowił się sprawdzić w tej inwestycji

– podał mediom komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Następnie mężczyzna postanowił założyć profil na stronie, która promowała inwestycję. Podał tam swoje dane i zaczął inwestować.

Początkowo podchodził do sprawy w dość racjonalny sposób (pomijając już to, że założył konto na niepewnej platformie). Przesłał na wskazane konto drobne kwoty. Udało się mu wypracować pewien zysk. Oczywiście to zachęciło go do dalszego inwestowania. Z czasem na rachunku pojawiły się większe kwoty.

48-latek postanowił w końcu wypłacić środki. I zaczęły się problemy.

Kiedy chciał go wypłacić jego transakcja została odrzucona. Po skontaktowaniu się z doradcą inwestycyjnym otrzymał informację, że aby wypłacić środki musi opłacić rachunek za prąd. 48-latek nie wiedział dlaczego, jednak wpłacił łącznie na rachunek wskazany w ofercie kwotę 8000 złotych, która wielokrotnie przewyższała jego rzekomy zysk. Pomimo wpłaty nadal jego środki z inwestycji były zablokowane, a konsultant inwestycyjny polecił mu wpłacić kolejne pieniądze w kwocie kilku tysięcy złotych. Wtedy mężczyzna zorientował się, że został oszukany

– dodał komisarz Żerański.

48-latek i tak może uchodzić za szczęściarza. Niedawno pisaliśmy o tym, że oszuści podający się za kryptowalutowych brokerów ukradli ofierze 3 mln zł.

Nie daj się przestępcom!

Jak nie podzielić losu bohatera tego tekstu? Mimo pozorów nie jest to trudne. Wystarczy nie ufać tym firmom, które twierdzą, że oferują pewne zyski na kryptowalutach. Każdą tego typu platformę należy też dokładnie sprawdzić – choćby poszukać opinii w internecie.