Oszust Jar Mazini został skazany na 7 lat więzienia. Kradł “inwestorom” kryptowaluty

Jabara Igbara, powszechnie znany jako Jay Mazini, który przechwalał się na Instagramie, że jest kryptomilionerem, został skazany na siedem lat więzienia przez sędziego okręgowego USA Frederica Blocka. Powód?

Jar Mazini spędzi siedem lat w więzieniu

Według Biura Prokuratora Stanów Zjednoczonych 28-letni Igbara, znany powszechnie jako Jar Mazini, oszukał inwestorów na co najmniej 8 milionów USD. Do winy przyznał się już w listopadzie 2022 roku.

Mazini okazał się, jak podają służby USA, przestępcom który wykorzystywał swoją popularność w mediach społecznościowych do oszukania inwestorów na miliony USD. Co różni go od “zwykłych” scamerów, za swój cel obraz wspólnotę religijną – Muzułmanów.

Agent specjalny Thomas Fattorusso scharakteryzował Igbarę jako „oszusta”, który stworzył w Internecie swoje alter ego i przekonał niczego niepodejrzewające ofiary do zainwestowania w jego pomysły. Przejęte od swoich ofiar pieniądze następnie wydał na osobiste cele.

Jestem milionerem i znam się na inwestowaniu!

Cofnijmy się teraz w czasie. W latach 2019–2021 Igbara promował się w sieci jako Jay Mazini. Udało się mu zgromadzić społeczność niemal miliona obserwujących. Podawał się za zamożnego inwestora i przedsiębiorcę, dzieląc się treściami związanymi z jego wiarą (też jest Muzułmaninem) i inwestowaniem. Podkreślał swoją pobożność, co miało z pewnością zwiększyć zaufanie do niego inwestorów.

Prezentował na Instagramie swój rzekomy majątek. Publikował m.in. filmy, na których rozdawał duże sumy gotówki klientom w kolejkach do kas w sklepach spożywczych, pracownikom restauracji typu fast food oraz kobiecie, którą spotkał na lotnisku, która zgubiła torebkę.

Działał za pośrednictwem spółki Halal Capital LLC. Pozyskał fundusze od osób fizycznych na rzekome inwestycje w aktywa. W rzeczywistości zorganizował piramidę finansową, przeznaczając prawie wszystkie fundusze na luksusowe samochody i hazard.

Gdy wszystko groziło już zawaleniem się, rozpoczął drugi etap – jego celem było utrzymanie iluzji rentowności jego biznesu. Na swoim Instagramie i innych platformach mediów społecznościowych ogłosił, że za bitcoiny i różne inne kryptowaluty zapłaci ceny wyższe niż rynkowe. Po otrzymaniu cyfrowych aktywów od swoich ofiar Igbara sfabrykował potwierdzenia przelewów, próbując przekonać naiwnych ludzi, że przesłał im obiecane pieniądze. W rzeczywistości nie dokonał jednak żadnej płatności i tylko przejął cudze kryptowaluty.