Za nami spotkanie władz USA z przedstawicielami branży kryptowalut. Czy to historyczne wydarzenie?

W Białym Domu doszło wczoraj do spotkania władz USA z przedstawicielami branży kryptowalut. Rynek wiele sobie po nim obiecywał. Czy jednak faktycznie możemy mówić o przełomie?

USA stają się kryptostolicą?

Oczekiwania były ogromne, a dostaliśmy niewiele. Po kolei jednak. 7 marca prezydent Donald Trump i grupa jego współpracowników, w tym Sekretarz Skarbu, Scott Bessent, spotkali się z przedstawicielami branży kryptowalut, m.in. dyrektorem generalnym Coinbase Brianem Armstrongiem, dyrektorem generalnym Robinhood Vladem Tenevem, Zachem Witkoffem z World Liberty Financial, Michaelem Saylorem ze Strategy czy braćmi Cameronem i Tylerem Winklevossami.

Tematem spotkania była m.in. bitcoinowa rezerwa, którą Trump powołał dobę wcześniej. Na tym polu nie dowiedzieliśmy się jednak niczego nowego. Oczywiście padły deklaracje o tym, by USA były centrum rynku blockchaina, ale to słyszeliśmy już wiele razy.

Wątek stablecoinów

Sekretarz Skarbu Stanów Zjednoczonych Scott Bessent powiedział, że rząd USA chce wykorzystać stablecoiny, by te sprawiły, że dolar amerykański nadal będzie światowym środkiem rozliczeniowym. Do lata do Białego Domu ma zostać przesłany projekt regulacji rynku stablecoinów.

Będziemy poświęcać wiele uwagi systemowi stablecoinów i zgodnie z poleceniem prezydenta Trumpa zamierzamy utrzymać dolara amerykańskiego jako dominującą walutę rezerwową na świecie i będziemy w tym celu używać stablecoinów

- powiedział Bessent.

I to wpisuje się to jednak w znaną nam już narrację. W lutym 2024 r. gubernator Rezerwy Federalnej Christopher Waller również wyraził swoje poparcie dla idei wykorzystania stablecoinów w celu podtrzymania pozycji dolara. Argumentował, że korozyjny wpływ kryptowalut na udział rynkowy dolara amerykańskiego zostanie złagodzony przez popyt na stablecoiny. W lutym 2025 r. powtórzył swoje stanowisko.

Kurs bitcoina nie reaguje

Rynek nie zareagował na samo wydarzenie mocnymi wzrostami, bo, jak już wspomniałem, było ono jedynie podsumowaniem tego, co już od dawna wszyscy wiemy. Nie padły na nim żadne całkowicie nowe deklaracje. Nadal nie wiadomo też, jak nowy USA chce uregulować branżę, pomijając to, że chce zakończyć "wojnę" z rynkiem.

Wiele wskazuje na to, że na konkrety musimy poczekać jeszcze kilka tygodni.