Wyrok w głośnej sprawie Charlie Shrema
Były szef BitInstant oraz członek Fundacji Bitcoin został wczoraj skazany na dwa lata pozbawienia wolności po przyznaniu się do pomocnictwa w prowadzeniu nielicencjonowanej działalności przesyłu pieniędzy. Ponadto przez trzy lata będzie podlegał zasadom zbliżonym do zwolnienia warunkowego.
Sędzia Jed Rakoff orzekający w sprawie, odrzucił wniosek obrony o karę w zawieszeniu ale nie wymierzył surowszej kary, jaka grozi za tego typu przestępstwo. Shrem przyznał bezprawność swoich działań i powiedział w sądzie:
Nie ma usprawiedliwienia dla tego co zrobiłem. Złamałem prawo i to poważnie.”
We wrześniu Shrem zgodził się na przepadek $950,000 jako część dobrowolnego poddania się karze w zamian za ograniczenie maksymalnej kary do 60 miesięcy czyli o trzy lata dłużej niż wyrok, który otrzymał. Jego obrońca Marc Agnifilio wnioskował o wzięcie pod uwagę wieku Shrema, dojrzałości i obecnego doświadczenia w porównaniu z tym jakie miał w chwili popełnienia czynu czyli 22 lata (obecnie 25).
W swoim czasie BitInstant przetworzył prawie 50,000 transakcji zaś Shrem naruszył przepisy AML tylko w zakresie operacji z Robertem Faiellą – oskarżonym w innym procesie. Agnifilio dodał, że Shrem nie popełnił żadnego przestępstwa w ciągu 15 miesięcy od czasu zaprzestania kontaktów z Faiellą. Ponadto pomagał społeczności i regulatorom wspierając wzrost ekosystemu Bitcoina. Więcej na bitcoinet.pl
Jednakże prokurator federalny Serrin Turner stwierdził, że nie dostrzega wielu różnic pomiędzy działaniami Shrema i Faielli albowiem oba przestępstwa prowadziły do poważnego wzrostu obrotu narkotykami oraz, że co prawda przelewał on pieniądze pochodzące z narkobiznesu nie w tradycyjny sposób tylko online ale nie może to mieć większego wpływu na ocenę tych działań.
Podczas przemówień końcowych Agnifilo odniósł się do wykorzystywania człowieka w celu osiągania celów społecznych zaś wymiar kary nie może przesłaniać jej nieuchronności.
Krótki pobyt w więzieniu ma w zasadzie taki sam efekt ogólny jak pobyt długi” – powiedział Agnifilo.
Nazwał też Amerykanów „wysoce umoralnionymi” przez co mają oni tendencję do czerpania przyjemności z wysokich kar, które „nie biorą pod uwagę człowieka jako istoty ludzkiej”.
Sprawa Shrema była bacznie obserwowana przez społeczność bitcoin stanowiąc ostrzeżenie o ważności pozostawania w zgodzie z obowiązującymi przepisami regulacyjnymi i pozostałymi zasadami gry, o czym także wspomniano w trakcie procesu. Agnifilo powiedział m.in.
Teraz to jest pierwsza liga, to jest amerykański biznes. Aby być amerykańskim biznesem znaczy dojrzeć i przestrzegać reguł. Ten przekaz jest głośny i zrozumiały”.
Shrem stwierdził, że może odegrać rolę w przeciwdziałaniu przyszłym nadużyciom w branży walut wirtualnych argumentując:
Już nikt [w bitcoinie] więcej tego nie robi, są przerażeni… Bitcoin musi się trzymać z daleka od przestępców, od ludzi, którzy robią to co ja zrobiłem […] Powinienem być na wolności…. pomagać światu zapobiec by nikt inny nie zrobił tak głupiej rzeczy jak ja”.
Agnifilo powiedział później że sprawa jest częścią przyszłego sukcesu Bitcoina przytaczając niektóre z zastosowań oferowanych przez tę technologię globalnej społeczności oraz jak bardzo ekosystem zmienił się w ciągu swego krótkiego istnienia. Powiedział także, że pomimo iż wie niewiele na temat bitcoina jest pewien, że jeśli będzie za blisko przestępców nie osiągnie niczego i zakończy swój żywot, jedynym sposobem na przetrwanie i osiągnięcie prawdziwego potencjału jest pozbycie się związków z przestępcami.
Źródło: Coindesk.com
Fotografia na licencji Creative Commons: flickr.com
Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.
Newsletter Bitcoin.pl
Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.
Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności