Na Reddicie gorąco po słowach dziennikarza zdnet.com na temat Bitcoina

 

Jeśli mielibyśmy wskazać osobę, która w ostatnich dniach najbardziej naraziła się  społeczności bitcoinowej, byłaby to niewątpliwie postać Kena Hessa – reportera internetowego serwisu technologicznego zdnet.com. We wczorajszym, opublikowanym przez siebie artykule, dziennikarz bez ogródek przyznaje się do faktu wystosowania przez siebie oficjalnego pisma skierowanego do kilku amerykańskich senatorów, w którym otwarcie lobbuje przeciwko legalności tej kryptowaluty.

 

W swoim liście reporter powołuje się na piątą klauzulę ósmego paragrafu pierwszego artykułu Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która głosi, iż to Kongres Stanów Zjednoczonych (a co za tym idzie, podlegający mu Departament Skarbu) posiada wyłączne uprawnienia do kreacji waluty. Zatem, jak stara się dalej dowieść Hess, jakakolwiek waluta pochodząca z innego źródła, nie jest legalnym środkiem płatniczym na terenie Stanów Zjednoczonych.

 

W dalszej części swojego artykułu, dziennikarz wyraża gotowość do potwierdzenia swoich tez przed amerykańskim Kongresem. Hess podkreśla przy tym fakt, że jeżeli udałoby mu się przekonać zgromadzone tam grono kongresmenów, odpowiednie kroki ze strony władz mogłyby doprowadzić do zupełnego wyeliminowania Bitcoina, a także wszystkich jemu podobnych walut cyfrowych. To, według niego, sprowadziłoby użyteczność kryptowalut jedynie do ich „pierwotnych” zastosowań – tzn. „nielegalnego transferu broni, substancji odurzających i innego rodzaju kontrabandy”.

 

Hess podkreśla jednak, iż spośród wszystkich kryptowalut, to właśnie Bitcoin powinien stanowić główny cel z którym „należałoby walczyć”. Opublikował też na swoim Twitterze dość osobliwy wpis:

 

“[Bitcoin] nie jest innowacyjny. Kocham innowacje. Bitcoin jest żałosny i bezwarrościowy. I tak, będę lobbował przeciwko niemu”

 

Oliwy do ognia dolewa fakt, iż reporter doczekał się w końcu odpowiedzi od jednego z senatorów – Thomasa Allena Coburna, jednego z najbardziej konserwatywnych członków izby wyższej Kongresu. Tą również niezwłocznie opublikował.

 

Z odpowiedzi tej wynika, iż senator zgadza się z większością postawionych przez dziennikarza tez. Polityk podkreśla także zaniepokojenie władz dotyczące wykorzystania kryptowalut do różnego rodzaju nielegalnej działalności, w tym także w procederze prania pieniędzy.

 

Szczególne ryzyko, według senatora, stwarza fakt. że związane z tym transakcje, przekraczające wartość 10 tysięcy dolarów, nie podlegają w takich przypadkach rejestracji w FinCEN.

 

[przyp. red. FinCEN – Financial Crimes Enforcement Network – urząd podległy pod Departament Skarbu Stanów Zjednoczonych, zajmujący się gromadzeniem i analizą danych dotyczących transakcji finansowych w celu przeciwdziałania: praniu pieniędzy, finansowaniu terroryzmu i innego rodzaju przestępstw finansowych.]

 

Jak wyczytujemy dalej z listu wystosowanego przez senatora, zagadnienia wyłącznego autorytetu Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych w kwestii emisji waluty, muszą zostać poddane dalszej analizie, jednak według jego osobistej opinii, fakt uznania legalności Bitcoina przez władze, rzeczywiście doprowadziłby do powstania sprzeczności z zapisami amerykańskiej konstytucji.

 

Na zakończenie pisma, kongresmen zobowiązuje się odtąd uważnie analizować obecne sposoby wykorzystywania bitcoina, a także innych kryptowalut.

 

Według Hessa, opisany powyżej list senatora „stawia kropkę nad i” w prowadzonym przez dziennikarza dochodzeniu dotyczącym legalności kryptowalut.

 

My podkreślmy jednak, iż był to zaledwie pojedynczy punkt widzenia, dodatkowo padający z ust bardzo kontrowersyjnego polityka, znanego już dotychczas z wielu spornych poglądów na różnorodne zagadnienia, m.in.: aborcji, globalnych zagrożeń dla środowiska czy też homoseksualizmu.

 

Polityk swego czasu domagał się nawet zakazu emisji nagrodzonej Oskarem „Listy Schindlera”, twierdząc iż dramat Spielberga nasycony jest wulgarnością, w tym seksualną, mogącą mieć negatywny wpływ na dziecięcą część publiczności.

 

Wszystkie te fakty skłaniają nas do zajęcia trzeźwego i wyważonego stanowiska w tej sprawie, oczekując wyjaśnień i zajęcia stanowisk także ze strony innych polityków, w tym również pozostałych członków kongresu. Dopiero taki obraz sytuacji pomoże nam określić rzeczywisty punkt widzenia władz Stanów Zjednoczonych w kwestii zdecentralizowanych kryptowalut.

 

Sprawa wywołała ogromną wrzawę na Reddicie (odpowiednik polskiego Wykopu). W momencie publikacji niniejszego artykułu, poruszający ją post posiadał już ponad 2000 „wykopów”.

W tym samym serwisie, zrodziła się także powiązana z tematem inicjatywa, nawołująca członków społeczności bitcoinowej do listownego kontaktu z senatorem Coburnem w celu dalszego wyjaśnienia sprawy.

Jeśli i wy chcecie napisać do senatora Coburna, możecie to uczynić korzystając z dedykowanego formularza kontaktowego na jego stronie internetowej.

 

 

Wszelkie kopiowanie, dystrybucja, elektroniczne przetwarzanie oraz przesyłanie zawartości ze stron bitcoin.pl wymaga uprzedniej zgody portalu.