Wilk z Wall Street będzie uczył inwestowania

Jordan Belfort, czyli słynny „Wilk z Wall Street”, wraca na rynek. Chce prowadzić szkolenia dla inwestorów. Z pewnością znajdzie setki chętnych.

Wilk z Wall Street wyrusza na łowy

Belfort był znany przed laty, ale głównie ze swoich afer finansowych. W 2013 r. stał się jednak żywą legendą i postacią wręcz kultową. Powodem był film Martina Scorsese “Wilk z Wall Street”. Znanego hochsztaplera zagrał w nim Leonardo DiCaprio. Jego rola na tyle przemówiła do wyobraźni wielu widzów, że książki banity z Wall Street stały się bestsellerami. Teraz Belfort chce uczyć inwestorów, jak grać na giełdzie.

Kontrowersyjny pierwowzór „Wilka z Wall Street” związał się z firmą RagingBull, która świadczy usługi edukacyjne dla inwestorów i traderów.

– Na rynek trafiła fala nowych inwestorów, spośród których wiele nie wie, co robi. „Umysł Wilka” będzie darmowy, wiec nie ma wymówki, aby nie skorzystać z moich wskazówek, dowiedzieć się czego unikać i jak wykorzystać nadarzające się okazje – przekazał w informacji prasowej zamieszczonej w serwisie PRNewswire Belfort.

W ramach szkoleń ma on mówić o swoich ulubionych sektorów oraz udzielić dziesięciu lekcji z zakresu psychologii inwestowania.

“Jordan Belfort nie jest licencjonowanym ani zarejestrowanym doradcą finansowym lub maklerem, więc nie będzie dawał rad dotyczących konkretnych akcji, spółek czy strategii inwestycyjnych”

– dodano w komunikacie.

– Wszyscy nasi użytkownicy znają „Wilka z Wall Street”, więc sądzimy, że bazowanie na jego doświadczeniu może pomóc im stać się lepszymi traderami – stwierdził Jeff Bishop, szef RagingBull.

Wiadomo, że cykl szkoleń będzie promowany pod szyldem „Umysł Wilka”. W ramach programu klienci RagingBull otrzymywać będą porady dotyczące inwestowania.

Od oszusta do bohatera

Sprawa może budzić jednak spore emocje. W końcu mówimy o byłym maklerze, który w przeszłości został skazany na 22 miesiące więzienia za oszustwa finansowe. Inspirowanie się kimś takim przypomina fascynowanie się seryjnymi mordercami.

Jordan Belfort od dawna chce jednak powrócić do łask świata finansów. W lutym pozwał producentów filmu „Wilk z Wall Street”, domagając się od nich 300 mln dolarów.