Skarbówka uderza w przedsiębiorców handlujących kryptowalutami. Może nie uznać kosztów uzyskania dochodu.

Osoby prowadzące działalność gospodarczą i handlujące kryptowalutami mogą mieć poważny problem. Najnowsze stanowisko skarbówki może oznaczać dla nich brak możliwości rozliczenia kosztu zakupu kryptowalut.

 

 

Osoby prowadzące działalność gospodarczą i handlujące kryptowalutami mogą mieć poważny problem. Najnowsze stanowisko skarbówki może oznaczać dla nich brak możliwości rozliczenia kosztu zakupu kryptowalut.

 

W najnowszej interpretacji fiskus stwierdził, że wydatki na zakup kryptowalut i prowizje udokumentowane wyciąganiem z giełd nie mogą być kosztem uzyskania przychodu. Chodzi o działalność na uproszczonej księgowości, więc praktycznie dotyczy większości firm oprócz spółek na pełnej księgowości.

 

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał, że podatnik odliczy koszty, ale wtedy jeśli będą one potwierdzone fakturami VAT (w przypadku giełd jest to niemożliwe). Według skarbówki historia z giełdy nie może być uznana za rzetelny dowód udokumentowania kosztów!

 

Kosztów nie udokumentujemy też na podstawie wyciągów z konta bankowego. Oznacza, to, że przedsiębiorcy obracający kryptowalutami właśnie zostali kulturalnie mówiąc „załatwieni”.

Co ciekawe lista dowodów księgowych nie jest katalogiem zamkniętym:

 

„Brak możliwości zaewidencjonowania danych przychodów czy wydatków w podatkowej księdze przychodów i rozchodów – z uwagi na brak posiadania przez podatnika wymaganej w rozporządzeniu formy ich udokumentowania – nie oznacza automatycznego braku możliwości uznania ich odpowiednio za przychód oraz koszt uzyskania przychodu w rozumieniu ustawy PIT. Jeżeli zatem podatnik w inny sposób rzetelnie udokumentuje powstanie przychodu podatkowego, czy poniesienie kosztu podatkowego, powinien to uwzględnić w trakcie roku podatkowego w bieżącej zaliczce na podatek, jak również w rocznym rozliczeniu podatku dochodowego:”

 

W przypadku dobrej woli, skarbówka nie powinna robić z tym problemów. Tego zdania byli doradcy podatkowi i radcy prawni wskazując tylko na ewentualne ryzyko zarzutu braku rzetelności w prowadzeniu księgi rozchodów. Przedsiębiorca handlujący na giełdzie nie ma innej możliwości udokumentowania kosztów jak tylko wyciągiem z giełdy. Tu dobrej woli zabrakło a branży kryptowalutowej ponownie rzuca się kłody pod nogi.

 

Póki co skarbówka nie robi problemów w dokumentacji kosztów wyciągiem z giełd osobom fizycznym i firmom prowadzącym pełna księgowość czyli np. spółkom z o.o. Jednak nawet i to może się zmienić.

 

Co to oznacza dla przedsiębiorców?

 

Jeżeli przedsiębiorca 100 razy kupił i sprzedał bitcoiny o wartości 10000zł generując przy tym milion złotych przychodu i nie zarabiając ani grosza czyli wykazując milion złotych kosztów, może zostać zmuszony (o ile nie zaskarży skutecznie decyzji do sądu ) do zapłacenia podatku od miliona złotych, gdyż jego koszt nie będzie uznany. Mamy więc kolejny odcinek polskich absurdów podatkowych obok podatku PCC od sprzedaży kryptowalut.