Sieć bitcoina wraca do normy. Hash rate od czerwca wzrósł o 100%

Chiński zakaz kopania bitcoina niewątpliwie spowodował szereg zakłóceń w sieci BTC. Górnicy zostali bowiem zmuszeni do wyłączenia maszyn i migracji z regionu.

Ta sytuacja spowodowała liczne następstwa. Ponieważ w tym czasie ponad połowa wszystkich górników prowadziła swoją działalność w Chinach, w czerwcu hash rate BTC spadł o ponad 60%. Mniej więcej dwa miesiące później sytuacja się jednak poprawiła, a moc sieci wzrosła o około 100%.

Problemy wywołane przez Chiny

Wskaźnik hash rate’u (mocy obliczeniowej) jest kluczowym miernikiem bezpieczeństwa blockchaina BTC. Kiedy hash rate rośnie, sieć staje się bardziej odporna na ataki i otwrotnie. W lipcu, niedobór górników spowodował cztery kolejne negatywne korekty trudności wydobycia po raz pierwszy od około dziesięciu lat.

Zgodnie z założeniami Satoshiego Nakamoto, protokół bitcoina dostosowuje się do trudniejszych lub łatwiejszych warunków co 2016 bloków. To jak zmieni się trudność wydobycia, zależy od liczby górników i mocy obliczeniowej w blockchainie w momencie korekty.

To jednak nie wszystko. Kolejny raport wskazał, że w szczytowym momencie chińskiej rozprawy, sieć Bitcoina doświadczyła najwolniejszej produkcji bloków w historii. Wiązało się to z ogromnym spadkiem przychodów górników.

W tym okresie wydobyto tylko 58 nowych bloków bitcoina, zamiast bazowych 144. Dodatkowo, zarobki minerów spadły z rekordowego poziomu 70 milionów dolarów w maju do 13 milionów dolarów w czerwcu. Był to ponad 80% spadek w ciągu miesiąca.

Hash rate rośnie o 100%

Od tego czasu minął już FUD, a sektor wydobywczy zaczął odrabiać straty. Wielu górników przeniosło się już do innych, bardziej przyjaznych regionów i wznowili swoją działalność. W ten sposób zmniejszyli oni dominację Chin na rynku i sprawili, że sieć stała się bardziej zdecentralizowana.

Jak do tej pory, hash rate zdążył się już podwoić od czerwcowego minimum. Dane z Bitinfocharts pokazują, że moc obliczeniowa w sieci powróciła do poziomu powyżej 130 GH/s. Oznacza to niemal 100% wzrost od najniższego poziomu, około 67 GH/s zanotowanego dwa miesiące temu.

Do normy wracają też inne kluczowe wskaźniki, takie jak przychody górników i trudność wydobycia.

Trudność, która pod koniec lipca spadła poniżej 14T, po trzech kolejnych pozytywnych korektach wzrosła już do 17,6T. Niemniej jednak, metryka ta jest nadal na sporo niższym poziomie niż szczyty odnotowane w maju.