RPP mocno podzielone w sprawie stóp proc.

Co dalej ze stopami proc. w Polsce? Okazuje się, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) jest w tej sprawie od paru miesięcy bardzo podzielona. Zresztą było to widać choćby w mediach w czasie publicznych wypowiedzi członków Rady.

RPP a stopy proc.

Na początku kryzysu RPP obniżyło stop proc. niemal do zera.

W ramach kwietniowej decyzji RPP stopy proc. zostały obniżone o 50 punktów bazowych:

• stopa referencyjna spadła z 1 proc. do 0,5 proc.
• stopa lombardowa została obniżona z 1,5 proc. do 1 proc.
• stopa depozytowa spadła z 0,5 proc. do 0,0 proc.
• stopa redyskontowa weksli została obniżona z 1,05 proc. do 0,55 proc.
• stopa dyskontowa weksli spadała z 1,1 proc. do 0,6 proc.

Na majowym posiedzeniu obniżono zaś referencyjną stopę procentową o 40 pb do 0,10 proc. w skali rocznej.

Adam Glapiński, prezes NBP, dodał wtedy, że jest gotowy „zrobić wszystko by ten kryzys był dla Polski łagodny, byśmy z niego wyszli jak najszybciej i jak najszybciej powrócili na drogę szybkiego rozwoju”. 

Potem pojawiły się kontrowersje.

Co począć ze stopami proc.?

Przez ostatnie miesiące poszczególni członkowie RPP publicznie dyskutowali o tym, co zrobić ze stopami proc.

„Wyrażam przekonanie, że stabilizacja poziomu stóp procentowych na obecnym bardzo niskim poziomie byłaby dobrą strategią w polskiej polityce pieniężnej. Utrwalałoby to bowiem przekonanie wśród uczestników życia gospodarczego, że nasz bank centralny stara się czynić co tylko możliwe, aby nie zaszkodzić fali ożywienia gospodarczego, z której początkami mamy obecnie do czynienia. Z tego powodu uważam, że zaostrzanie polityki pieniężnej w drugiej połowie tego roku lub nawet w roku przyszłym byłoby posunięciem zbyt ryzykownym”

– napisał w lipcu w artykule dla Radia Maryja Eryk Łon.

Innego zdania był inny członek RPP Eugeniusz Gatnar, który wyraził swoje w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”:

“Łącznie skuteczność zastosowanych w okresie pandemii instrumentów polityki pieniężnej oceniam dobrze, ale moim zdaniem główna stopa procentowa NBP jest za niska. Na obecnym poziomie uniemożliwia uruchomienie długoterminowych operacji repo, tzw. TLTRO, które mogłyby być szczególnie teraz pomocne.”

„Ultrałagodna polityka pieniężna nie jest potrzebna. Sprowadza się do promowania konsumpcji i wydatków socjalnych kosztem oszczędności i inwestycji. W sytuacjach kryzysowych ułatwia państwu powiększanie kompetencji właścicielskich, przez co zamiast dyskusji o sensowności ewentualnych regulacji w danej branży, mamy dodatkowo problemy z efektywnym zarządzaniem majątkiem wspólnym”

– to z kolei Kamil Zubelewicz, który rozmawiał na ten temat z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

W czasie ostatniego spotkania RPP mogło podnieść stopy proc. Stało się inaczej. Jak się też teraz dowiedzieliśmy, za obniżką stóp proc. w maju głosowało 6 członków RPP, przeciw było 4. Podano to teraz w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

Za obniżką głosowali: Adam Glapiński, Grażyna Ancyparowicz, Cezary Kochalski, Eryk Łon, Rafał Sura, Jerzy Żyżyński. Przeciw byli: Eugeniusz Gatnar, Łukasz Hardt, Jerzy Kropiwnicki, Kamil Zubelewicz.