Za nami pierwsza rozprawa sądowa w metaverse

W Kolumbii lokalny sąd podjął zaskakującą decyzję. Przeprowadził rozprawę w… metaverse. Był to pierwszy raz w historii, gdy zorganizowano tego typu wydarzenie.

Rozprawa sądowa w metaverse

Rozprawa trwała ponad dwie godziny i była eksperymentem. Stronami byli lokalni policjanci oraz grupa osób powiązanych z branżą transportową. Wszyscy pojawili się w “sądzie” jako awatary. Sama sędzina brała udział w wydarzeniu, siedząc w swoim biurze w realnym świecie. Całość była transmitowana na YouTube.

Władze przekazały, że eksperyment się powiódł, a tym  samym możemy oczekiwać, że rozpocznie to nowy trend w sposobie organizacji rozpraw.

Oczywiście w przeszłości dochodziło już do tego, że rozprawy miały formę online. Miało to często miejsce w czasie pandemii COVID-19. Różnica polega na tym, że działo się to przy wykorzystaniu tradycyjnych komunikatorów, takich jak np. Zoom. Teraz zaś po raz pierwszy w dziejach użyto technologii metaverse.

Nasze życie przeniesie się do wirtualnej rzeczywistości?

Czy więc nasze życie będzie powoli przenosić się do metaverse? Bez wychodzenia z własnych domów będziemy mogli brać udział w rozprawach sądowych, załatwiać sprawy w bankach czy urzędach?

Zdaniem pisarza i biznesmena Neala Stephensona, który stworzył termin „metaverse”, jesteśmy od tego daleko. W czasie udzielania wywiadu Financial Times stwierdził, że “nie będzie metawszechświata używanego przez miliony osób, dopóki nie będzie on oferował doświadczeń, które miliony ludzi” uznają za warte zainteresowania.

Warto też dodać, że zwiększona adopcja metaverse na tym etapie zwiększyłaby też skalę wykluczenia technologicznego. Jak wskazują krytycy tego typu pomysłów, nie każdy bowiem posiada sprzęt, który “przeniesie nas” do wirtualnej rzeczywistości. Metaverse’owe rozprawy byłyby więc rozwiązaniem dla dość wąskiej grupy osób.

Dziś zresztą takie wydarzenia jak opisywana powyżej rozprawa czy koncerty, jakie są organizowane w metaverse, to tylko eksperymenty. Na pełną adopcję takich rozwiązań poczekamy zapewne jeszcze wiele lat. Sama technologia wymaga jeszcze sporo pracy. Niestety, nawet grafika w wirtualnych światach nie wygląda dziś zbyt dobrze.