Rosja może mieć spore problemy gospodarcze

Ekonomiści straszą, że nadchodzący kryzys gospodarczy w Rosji będzie największy, odkąd krajem rządzi Władimir Putin, czyli od 20 lat. Czy oznacza to ostateczny cios zadany temu mocarstwu?

Rosja i jej problemy

Zacznijmy od etapu epidemii. Obecnie w Rosji odnotowano blisko 300 000 przypadków zarażenia koronawirusem. Wiarygodność tych danych jest jednak kwestionowana przez zagraniczne media, m.in. przez „Financial Times” i „New York Times”. Ponoć w rzeczywistości liczby te mogą być wyższe. I tak zresztą, zakładając, że są prawdziwe, nasz wschodni sąsiad jest drugim krajem na świecie, gdzie jest najwięcej zachorowań (po USA). Liczbę ofiar wirusa Rosjanie szacują już na „jedynie” 2837. To mało realne.

“Ujawnianie statystyk koronawirusowych w Rosji odbywa się opornie i wśród awantur”

– zauważają “Wiedomosti”, które jednak dodają, że MSZ Rosji zażądało już dementi od “NYT” i “FT”. ”

Statystyka stanowi – jak uważa rosyjski dziennik – “symbol zarządzania państwem”. Dodaje się, że przed pandemią prawie nikt nie zwracał uwagi na dane o zgonach, “teraz jednak okazuje się, że lekarze, którzy oddają życie za zdrowie Rosjan, źle wpływają na międzynarodową reputację wielkiego państwa”.

Gospodarka

Ekonomiści mają podstawy, by uważać, że jeszcze gorzej mocarstwo poradzi sobie w sferze gospodarki, zwłaszcza w obliczu zamrożenia życia ekonomicznego.

PKB za drugi kwartał może spaść do iści apokaliptycznych poziomów. Portal RBC.ru informuje, że według obliczeń wykonanych na bazie danych udostępnionych przez ministerstwo finansów, w kwietniu 2020 r. nominalna wartość PKB Rosji była aż o blisko 28 proc. niższa niż w kwietniu 2019 r.

Skąd biorą się te spadki? Za jedną trzecią mogą odpowiadać dużo niższe ceny ropy naftowej, a za dwie trzecie już jednak „zamrożenie” gospodarki.

Pełnej skali problemu możemy jeszcze dziś nie widzieć. Tak samo jak w Polsce, skutki lockdownu będą widoczne później niż w Europie Zachodniej. Pamiętajmy, że władze Rosji podjęły decyzję o zamrożeniu gospodarki dopiero pod koniec marca. Wtedy nakazano zamknięcie sklepów, restauracji, atrakcji turystycznych itp. Skutki tej decyzji – spadający popyt, rosnące bezrobocie – będą widoczne dopiero za jakiś czas.