Cyfrowy rubel powstanie dopiero za minimum 3 lata

Rosja nie musi być pierwszym krajem na globie z cyfrową walutą, mówi ekspert z tego kraju. Urzędnik przekonywał jednak, że kraj powinien rozpocząć badania nad cyfrową walutą banku centralnego (CBDC) i miał zrobić to już cztery lata temu. Wtedy mógł stać się liderem na tym rynku.

Rosja musi zbadać temat CBDC

Zdaniem Dmitrija Pieskowa, specjalnego przedstawiciela Prezydenta Federacji Rosyjskiej ds. rozwoju cyfrowego i technologicznego, przewaga wynikająca z pierwszeństwa na rynku CBDC niesie ze sobą szereg zagrożeń dla stabilności finansowej.

Według serwisu informacyjnego RBC 23 października Pieskow powiedział, że nowa strategia rozwoju CBDC w Rosji może być bardziej wydajna niż zostanie pierwszym emitentem cyfrowej waluty na świecie.

„Ryzyko finansowe jest tak duże, że wydaje mi się, że [nasza] druga strategia jest dużo bardziej skuteczna niż próba bycia pierwszym [krajem na świecie z CBDC]. Zobaczmy, co może zrobić lider i jakie przeszkody napotka”

– powiedział, nawiązując zapewne do tego, że swoje CBDC mają już Bahamy, a w 2021 r. wyemitują je najpewniej Chiny.

Cyfrowy rubel na rynku za minimum 3 lata

Pieskow stwierdził, że rosyjskie CBDC – cyfrowy rubel – może stać się rzeczywistością, ale dopiero w okresie od trzech do siedmiu lat.

Jak na razie rosyjski bank centralny oficjalnie opublikował dokument konsultacyjny dot. CBDC 13 października. Następnie Anatolij Aksakow, członek rosyjskiej Dumy Państwowej i ekspert ds. kryptowalut, stwierdził, że cyfrowa waluta wejdzie w fazę pilotażową w pierwszej połowie 2021 r. On sam jest przekonany, że przygotowywany cyfrowy rubel „to przyszłość”, podczas gdy zdecentralizowane tokeny i kryptowaluty, takie jak Bitcoin (BTC), upadną.

Eksperci finansowi z innych krajów również stosują podejście wyczekujące w kwestii CBDC. 19 października Jerome Powell z Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych stwierdził, że lepiej zająć się emisją cyfrowego dolara w pełni profesjonalnie, niż być pionierem, który zapewne popełni jakieś błędy. Z kolei bank centralny Nowej Zelandii wyraził podobne stanowisko, twierdząc, że „jest dużo do zrobienia” na obszarze CBDC przed wydaniem krajowej waluty cyfrowej.