za
SiliconValleyBank

Pomysły bankowców na Bitcoina

W listopadzie zeszłego roku Ministerstwo Skarbu Wielkiej Brytanii zwróciło się z prośbą do członków społeczności bitcoinowej, ekspertów oraz firm, sektora FinTech (nowych technologii finansowych), o wzięcie udziału w publicznej dyskusji mającej na celu przybliżyć politykom zagadnienia technologii kryptowalut. Jednym z podmiotów, jakie złożyły swoją odpowiedź na wezwanie był amerykański bank komercyjny Silicon Valley Bank.

 

 

 

 

W listopadzie zeszłego roku Ministerstwo Skarbu Wielkiej Brytanii zwróciło się z prośbą do członków społeczności bitcoinowej, ekspertów oraz firm, sektora FinTech (nowych technologii finansowych), o wzięcie udziału w publicznej dyskusji mającej na celu przybliżyć politykom zagadnienia technologii kryptowalut. Jednym z podmiotów, jakie złożyły swoją odpowiedź na wezwanie był amerykański bank komercyjny Silicon Valley Bank.

 

Portal CoinDesk uzyskał dostęp do tej odpowiedzi korzystając z prawa o dostępie do informacji publicznej.

Lektura tego pięcio stronicowego dokumentu pozostawia mieszane uczucia. Jak można się było domyśleć, bankowcy zorientowali się już, że kryptowalutowego pożaru nie da się stłumić w zarodku. Bitcoin staje się z wolna nieusuwalnym elementem światowego obiegu finansowego. Skoro więc frontalny atak jest niemożliwy, należy sięgnąć po broń zawdzięczającą swą skuteczność jawnym i mniej jawnym powiązaniom świata finansów i polityki, czyli regulację prawną.

Należy sobie rzecz jasna zdawać sprawę z tego, że pewien stopień prawnego uregulowania Bitcoina jest nieunikniony. Póki co żyjemy bowiem na kryptowalutowym „Dzikim Zachodzie”, co z jednej strony napędza postęp i innowacyjność, z drugiej jednak stwarza szerokie pole do popisu przestępcom, udostępniając im np. nowe techniki prania brudnych pieniędzy. Niemniej jednak z lektury opinii banku Silicon Valley wynika, że bankowcy najchętniej sprowadziliby Bitcoina do roli nowego kanału transferu środków, zupełnie ignorując fakt, że cyfrowe waluty mogą całkowicie zmienić sposób w jaki ludzie korzystają z pieniędzy.

W opinii banku znaleźć też można idee świadczące o niezrozumieniu do końca protokołu Bitcoina, a także o chęci totalnej kontroli przepływów finansowych przez rządy. Bardzo dobrym przykładem jest kuriozalny pomysł narzucenia użytkownikom przymusu rejestracji adresów BTC w międzynarodowej bazie danych wiążącej adresy z danymi osobowymi ich posiadaczy. To pomysł na zbliżenie nas do świata Orwella, w niewielkim stopniu utrudniający działalność przestępcom, odzierający zaś z prywatności zwykłych obywateli. Dodajmy do tego aspekty techniczne, współczesne portfele BTC używają nowych adresów do zwrotu reszty z transakcji, zaleca się też generowanie nowych adresów do przyjmowania kolejnych płatności. Próba takiego wymuszenia była by nierealna.

Jak widać pewna doza anonimowości, jaką daje Bitcoin, jest dla banków bardzo niewygodna. Krytykują protokół BTC za to, że w transakcji nie są zapisane żadne dane identyfikujące jej strony (oprócz biorących w niej udział portfeli). Dodatkowo z opinii widać tendencję Amerykanów do uzurpowania sobie prawa do eksportu ich punktu widzenia na cały świat. Zalecają bowiem rządowi Zjednoczonego Królestwa zharmonizowanie prawa regulującego kryptowaluty jeżeli nie w skali całego świata, to przynajmniej Unii Europejskiej. Sugerują jednocześnie, że zaniechanie ostrych regulacji mogłoby spowodować, że Londyn znalazłby się w ogonie kryptowalutowej ekonomii, zamiast na jej czele.

Czy można w opniii Silicon Valley Bank znaleźć jakieś pozytywy? Tak, niektóre zalety Bitcoina dotarły do świadomości jej autorów. Zauważyli oni, że technologia łańcucha bloków rozwiązuje problem podrabiania waluty (np. fałszowanie banknotów), oraz uniemożliwia podwójne wydanie tych samych środków. Kwestię nieodwracalności transakcji potraktowano dwustronnie, oczywiście brak możliwości cofnięcia transakcji uznano za wadę z punktu widzenia konsumenta, ale z drugiej strony jako zaletę dla sprzedawcy, odnotowując też, że chargeback może być nadużywany przez osoby kupujące bitcoiny (dlatego np. sprzedając bitcoiny nie należy godzić się na zapłatę poprzez PayPala).

Obserwując walkę toczoną z Bitcoinem przez banki i finansjerę nie sposób po raz kolejny nie docenić daru przewidywania Satoshiego Nakamoto. Wygranie tej walki przez bankierów w sposób techniczny wydaje się niemożliwy, dlatego biegną po pomoc do polityków chcąc odnieść zwycięstwo przy pomocy prawa. Politycy jednak zdają sobie sprawę, że bankowcy tak naprawdę pozbawili rządy prawa do emisji pieniądza, w zamian kreując ekonomię stojącą na bardzo cienkich glinianych nogach. Kto wie, czy Bitcoin lub sama jego technologia nie okaże się szalupą ratunkową dla tonącego Titanica – przelewarowanych banków, miliardów dolarów tworzonych z powietrza i nadzwyczaj kreatywnej księgowości.

 

Pełny raport Silicon Valley Bank

 

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności