za
ethereum

Pojawiła się pierwsza publiczna wersja Ethereum

2015-07-31
Wiadomości
Zondacrypto gielda kryptowalut 2650

Grupa programistów rozwijająca projekt cyfrowej waluty Ethereum wydała pierwszą publiczną jej wersję, nazwaną „Frontier”. W porównaniu do większości kryptowalut, Ethereum w znaczący sposób odbiega od bitcoinowego pierwowzoru, nazywany jest też czasem „Bitcoinem 2.0”. Czym wyróżnia się ten projekt i czy faktycznie jest tak rewolucyjny, jak twierdzą jego twórcy?

 

 

Grupa programistów rozwijająca projekt cyfrowej waluty Ethereum wydała pierwszą publiczną jej wersję, nazwaną „Frontier”. W porównaniu do większości kryptowalut, Ethereum w znaczący sposób odbiega od bitcoinowego pierwowzoru, nazywany jest też czasem „Bitcoinem 2.0”. Czym wyróżnia się ten projekt i czy faktycznie jest tak rewolucyjny, jak twierdzą jego twórcy?

 

Zaglądając głębiej w szczegóły techniczne bitcoina zauważymy, że posiada on w sobie własny język programowania. Króciutki skrypt w tym języku umieszczony jest w każdej transakcji. Skrypt musi zostać poprawnie wykonany, aby można było wydać bitcoiny z wyjść tej transakcji. W typowych transakcjach skrypt ten po prostu sprawdza, czy pieniądze z danego wyjścia należą do nas, a więc czy mamy klucz publiczny, którego hash jest taki sam jak adres docelowy, oraz czy mamy klucz prywatny odpowiadający temu kluczowi publicznemu.

 

Język skryptowy Bitcoina jest dość ograniczony, chociaż pozwala np. na transakcje wymagające wielu kluczy i inne kombinacje. Język ten jednak nie jest kompletny w sensie Turinga, co oznacza – nie wdając się w naukowe rozważania – że nie każdy program można w tym języku napisać. Dodatkowo wiele kopalni odrzuca transakcje zawierające niestandardowe skrypty. Tworzenie więc w bitcoinie tzw. inteligentnych kontraktów (smart contracts) jest poważnie utrudnione. Firmy, które proponują takie rozwiązania, zazwyczaj tworzą „nadbudowę” nad łańcuchem bloków i typowymi transakcjami.

 

W Ethereum natomiast język skryptowy został rozbudowany do kompletnego języka Turinga, a więc transakcja może być zaopatrzona w dowolny program zezwalający na wydanie waluty. W Ethereum możemy więc na przykład stworzyć funkcjonalność crowdfundingu programując np. taki warunek: „zezwól na wydanie pieniędzy właścicielowi adresu, ale tylko jeżeli suma na tym adresie przekroczyła 1000 ETH i co najmniej 70% wpłacających zatwierdziło projekt przed upływem określonego terminu. W przeciwnym wypadku po upływie tego terminu zwróć dotację – pozwól wydać te pieniądze osobie, która je wysłała.” Taki warunek znajdzie się w łańcuchu bloków Ethereum i zostanie automatycznie wykonany przez sieć.

 

Co więcej skrypty Ethereum nie muszą być związane z samym obiegiem waluty, można zlecić sieci dowolne zadanie obliczeniowe, tym bardziej, że Ethereum posiada również rozproszony system komunikacyjny i bazę danych. Portfel Ethereum wraz z dodatkowymi narzędziami ułatwia użytkownikom programowanie skryptów. W przypadku Bitcoina zdecydowana większość użytkowników w ogóle nie interesuje się skryptami, portfele generują je automatycznie. Tworzenie niestandardowych skryptów jest żmudne,  a i tak jest ryzyko, że transakcja z nietypowym skryptem zostanie odrzucona przez kopalnie. W Ethereum zaś możliwość nieograniczonego tworzenia skryptów ma być główną zaletą i siłą tej “waluty” (właściwie środowisko programistycznej). W istocie autorzy nazywają Ethereum rozproszoną siecią obliczeniową, a waluta, Ether, służy do kupowania usług w tej sieci. Oczywiście jedną z najprostszych usług może być przesyłanie ETH między użytkownikami, wtedy „wykupienie usługi” jest po prostu opłatą transakcyjną.

 

Wpuszczenie tysięcy programistów w sieć o takich możliwościach niesie jednak ze sobą ryzyko wyrafinowanych ataków. Dlatego rozwój projektu postępuje wolno. Wydanie „Frontier” jest wciąż jeszcze wersją testową, o czym najlepiej świadczy przekreślenie słowa „bezpieczna” w sloganie „bezpieczna, zdecentralizowana sieć obliczeniowa”. W wersji tej autorzy zachowali możliwość przejęcia kontroli nad siecią, umieszczając w krytycznych miejscach kodu programowe wyłączniki. Mogą ich użyć, gdy sieć stanie się niestabilna, lub zostanie wykryty skuteczny atak. Również portfel Etereum, nazwany Geth, posiada na razie wyłącznie wersję konsolową, a więc nie jest przeznaczony dla zwykłego użytkownika.

 

Możliwości sieci Ethereum są więc ogromne. Czy jednak takiego ogromu oczekują ewentualni użytkownicy? Krytycy Ethereum nazywają to przerostem formy nad treścią i wieszczą, że Ethereum zostanie elitarną zabawką programistów. Wersja „Frontier” istotnie taką zabawkę przypomina, ale ekipa Ethereum zapowiada wydanie pełnej wersji w ciągu roku. Obawy może też wzbudzać wielkość łańcucha bloków Ethereum. Jeżeli transakcje będą zawierały złożone programy, to łańcuch będzie się rozrastał w tempie o wiele większym niż łańcuch Bitcoina, wymagając znacznie większych dysków i wydajniejszych komputerów dla węzłów sieci. Póki co programiści dostali swoją zabawkę, na poważną “konkurencję” dla Bitcoina (jak twierdzą niektórzy) musimy jeszcze poczekać. Ciężko też porównywać Bitcoina do Ethereum i mówić tu o konkurencji, Bitcoin jest typową walutą a Ethereum bardziej środowiskiem programistycznym aplikacji P2P.

 

 

 

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności