Nowe dane onchain sugerują, że byki ruszą wkrótce do ataku

Nowe dane onchain sieci Bitcoin sugerują, że „adresy akumulacyjne” kupowały ostatnio duże ilości kryptowaluty. Czy to zapowiedź wystrzału kursu?

Inwestorzy po cichu skupują BTC: bycze dane onchain

Jak zauważył analityk Ali w swoim nowym poście na X, “adresy akumulacyjne” bitcoina – a dokładniej osoby za nimi stojące – skupowały przez ostatni czas kryptowaluty. Chodzi o adresy wieloletnich HODLerów.

Aby adres znalazł się w tej kohorcie, muszą zostać spełnione pewne warunki. Najbardziej charakterystyczne jest to, że dany adres nie może mieć zarejestrowanych przelewów wychodzących. Osoba za nim stojąca musi tylko kupować BTC i je trzymać. Na adresie nie może znajdować się więcej niż 10 BTC.

Portfele giełd i powiązane z górnikami są wyłączone z tej grupy. Portfele, które ostatni raz otrzymały wpłatę ponad siedem lat temu, również są wyrzucane z kohorty. Takie adresy są na ogół uważane za te, do których stracono dostęp w wyniku zagubienia kluczy prywatnych.

Przejdźmy teraz do meritum. Wykres CryptoQuant, udostępniony przez użytkownika Ali, pokazuje trend napływu bitcoinów na portfele hodlerów.

21,400 $BTC, worth around $1.40 billion, were moved to accumulation addresses! pic.twitter.com/oYhMj481g8

— Ali (@ali_charts) April 4, 2024

Jak pokazuje powyższy wykres, wpłaty BTC na adresy hodlerów były w ostatnim czasie na bardzo wysokim poziomie. Pokazuje to, że bardziej doświadczeni inwestorzy dokupują coiny, co można uznać za byczy sygnał.

Pierwszego dnia tego miesiąca wskaźnik osiągnął poziom aż 21 400 BTC, co przy obecnym kursie kryptowaluty oznacza ponad 1,4 miliarda USD. Jest to znacząca kwota i niezbyt odległa od ATH na poziomie 25 300 BTC, którą to wartość wskaźnik osiągnął zaledwie półtora miesiąca temu.

Obecna sytuacja na rynku

Obecnie za jednego bitcoina płaci się 66 757 USD, co oznacza spadek o 4,5% w skali tygodnia i wzrost o 0,5% od wczoraj. 1 ETH kosztuje z kolei 3262 USD, co przekłada się na spadek o 2,6% w skali doby i 7,9% w ciągu 7 dni.