za
nasdaq greenpro capital

Nasdaq: Czy Bitcoin jest w stanie zniszczyć światowy system bankowy?

2015-03-31
Biznes

Wiele wzniosłych twierdzeń popłynęło już w kierunku Bitcoina i jemu podobnych walut cyfrowych. Z drugiej strony, bywa on też celem wielu ataków ze strony krytyków tego typu technologii. Jednakże, jeśli kryptowaluty i systemy płatności peer-to-peer odniosą rzeczywisty sukces, nawet nasze najśmielsze marzenia mogą nie być w stanie przewidzieć potencjalnych następstw takiego stanu rzeczy – odczytujemy w jednym z najnowszych artykułów portalu Nasdaq.com.

Jeśli macie wystarczająco dużo lat, pisze dziennikarz ekonomiczny portalu, Martin Tillier, wróćcie pamięcią do wczesnych czasów telefonów komórkowych, kiedy to bezpośrednie video-rozmowy, wbudowane usługi nawigacyjne czy serwisy mobilnych zakupów online wydawały się tylko czczymi fantazjami.

Niekiedy, pojawiały się również szalone komentarze mówiące, iż aparaty fotograficzne, stanowiące coraz częściej standardowe wyposażenie telefonów mobilnych, przyczynią się do upadku nawet takich gigantów jak Eastman Kodak, jednego z największych na świecie koncernów zajmujących się produkcją sprzętu fotograficznego i filmowego. Wielu wydawało się to ironiczne i wręcz absurdalne. Ich niedowierzanie skończyło się jednak wraz z rokiem 2012, kiedy to firma rzeczywiście złożyła wniosek o ochronę przed upadłością.

Podobnie wydaje się być w przypadku obecnych zwolenników Bitcoina, mówiących iż jego adopcja na naprawdę szeroką skalę mogłaby oznaczać koniec systemu bankowego jaki dzisiaj znamy. Wielu śmieje się jeszcze na dźwięk podobnego typu stwierdzenia jednak, jak zaznacza ekonomista Nasdaq, najmniej do śmiechu jest obecnie samym bankom, zdającym sobie sprawę z powagi sytuacji wynikającej z potencjału jaki stoi za technologią kryptowalut.

Zarówno Wall Street jak i londyńskie City ostatnimi czasy po cichu skłaniają się ku walutom cyfrowym – czy to poprzez inwestycje w związane z technologią startupy czy też samodzielny handel kryptowalutą. Teraz zaś Brytyjskie Stowarzyszenie Bankowe w swoim ostatnim raporcie ostrzega, iż Bitcoin może stanowić coraz większe zagrożenie dla systemu bankowego.

Tillier stara się analizować czy i w jakim stopniu tego rodzaju zagrożenie jest realne. Jeśli świat zacząłby korzystać nagle wyłącznie z Bitcoina, nikt nie składałby depozytów w bankach, a te, w konsekwencji upadłyby. Nikt o zdrowych zmysłach nie przewiduje jednak takiego scenariusza, przynajmniej nie w najbliższej przyszłości.

To czego obecny przemysł finansowy obawia się najbardziej, pisze dziennikarz, to nie tyle sam Bitcoin, co leżąca u jego podstaw technologia łańcucha bloków.

Banki tak bardzo przywykły do łatwego dochodu w postaci prowizji, którą pobierają niemal za każdym razem kiedy pieniądze przekazywane drogą elektroniczną zmieniają właściciela, iż ciężko byłoby im wyobrazić sobie życie bez tego konkretnego źródła dochodu.

W samym tylko 2013 roku przez banki przewinęła się zdumiewająca suma 410 bilionów dolarów w transakcjach bezgotówkowych – czytamy z raportu Boston Consulting Group. Szacuje się, iż wartość ta może urosnąć nawet do 780 bilionów dolarów jeszcze przed końcem 2023 roku.

To przeogromny rynek, którego banki są obecnie udziałem, zaś łańcuch bloków jako konkurencja reprezentująca ultra niskie opłaty za transfery pieniężne może stanowić dla nich nie lada zmartwienie.

Jednakże, jak pisze Tillier, nawet ewentualna szeroko zakrojona adopcja Bitcoina nie musi od razu stanowić wyroku śmierci dla banków. Zyski z transakcji w których brały one udział w 2014 roku to około 425 miliardów dolarów. Brzmi to jak pokaźny „kawałek tortu” w który „wgryźć” może się technologia blockchain, jednak bądźmy świadomi, że jest to tylko jakaś część ze wszystkich źródeł dochodu całego sektora bankowego. Sam tylko Bank of America w tym samym roku zanotował łączny zysk na poziomie ponad 95 miliardów dolarów.

Co jednak bardziej warte podkreślenia, wspomniane 425 miliardów dolarów pozyskane przez banki z prowizji od transakcji bezgotówkowych wiązało się dla nich ze znikomym lub też zerowym ryzykiem operacyjnym, a także ze stosunkowo niewielkimi kosztami związanymi z przetwarzaniem tego typu operacji.

Trudno doszukać się również większego ryzyka czy też kosztów w pobieraniu od nas równowartości kilkudziesięciu dolarów za realizację usługi transferu międzynarodowego. Dodatkowo, bądźmy świadomi, iż bank zarabia również na odsetkach, kiedy przez kilka dni przetrzymuje pobrane od nas pieniądze – w skali makro i w dłuższym okresie czasu daje to także niemało znaczącą sumę dodatkowego wpływu dla tej instytucji.

Jeśli zabierzemy lub poważnie ograniczymy bankom tego rodzaju źródła dochodu, te będą musiały zastąpić je innymi, bardziej kosztownymi i związanymi ze zdecydowanie większym ryzykiem, aktywnościami biznesowymi. Chcąc zobaczyć gdzie może nas to zaprowadzić nie musimy sięgać dalej niż do lat 2008-09.

Ostrzeżenie wystosowane ze strony Brytyjskiego Stowarzyszenia Bankowego dla wielu może wydawać się nie do końca uzasadnione – Bitcoin może stanowić bowiem poważne zagrożenie dla „łatwych pieniędzy”, które padały dotychczas łupem banków, jednakże nie musi od razu stanowić o ich być albo nie być. Jednakże to jak zareagują banki i do czego będą w stanie posunąć się w obronie owych „łatwych pieniędzy”, to już oddzielna historia – konkluduje dziennikarz Nasdaq.

Fotografia na licencji Creative Commons: Flickr.com

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności