Kurs bitcoina rośnie. Larry Fink, CEO BlackRock, wskazuje na bardzo ciekawe zjawisko

Kurs bitcoina ponownie rośnie, udało się przebić 90 000 USD. Larry Fink, CEO BlackRock, wskazuje na pewien ciekawy trend, który może zagwarantować nam dalsze wzrosty.

Kurs bitcoina rośnie

Inwestorzy BTC ponownie obserwują wzrosty. Bitcoin przebił 93 000 USD i zbliża do 94 000 USD.

Powody do wzrostów są różne: rynek mógł uznać, że BTC jest tani i jego kurs już niżej nie spadnie. Do tego w tle obserwujemy liberalizowanie polityki celnej Białego Domu. Donald Trump przyznał, że jest gotowy obniżyć taryfy celne, jakie nałożył na Chiny, prowadzi też rozmowy z ponad 70 krajami, których celem jest ułożenie na nowo relacji handlowych z USA, w tym obniżka ceł.

Wszystko to potwierdza moją tezę, którą prezentowałem na Bitcoin.pl. Trump jedynie grał cłami, by obniżyć rentowność obligacji USA (chodziło o "przelanie" kapitału z rynku akcji na rynek obligacji), nie chodziło mu o wywołanie długotrwałej wojny handlowej.

Larry Fink wskazuje na to, kto może wchodzić na rynek

Słowa Larry'ego Finka, CEO BlackRock, ze stycznia mogą pomóc nam zrozumieć to, co się dzieje.

Byłem w tym tygodniu w funduszu majątkowym i odbyła się rozmowa: Czy powinniśmy mieć alokację 2% [na BTC]? Czy powinniśmy mieć alokację 5%? Gdyby wszyscy przyjęli tę strategię, bitcoin byłby wart 500 000, 600 000, 700 000 USD

— przekazał parę tygodni temu Fink

Tak, jego zdaniem bitcoin może kosztować nawet 700 000 USD, choć warunkuje to wejściem na rynek kryptowaluty funduszy. I możliwe, że to właśnie się dzieje. Obecne wzrosty wynikają w dużej mierze z ruchów na rynku kontraktów, z którego korzystają przecież instytucje.

Oczywiście, BlackRock posiada swoje ETF-y BTC i ETH, więc w interesie firmy jest skok popytu na bitcoina. Fink wskazuje na to, jak kryptowaluta może być wkrótce postrzegana.

Jeśli obawiasz się deprecjacji swojej waluty lub obawiasz się stabilności gospodarczej lub politycznej swojego kraju, możesz mieć międzynarodowy instrument zwany bitcoinem, który przezwycięży te lokalne obawy

— powiedział Fink na panelu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Możliwe, że będzie to narracja pod kolejną falę hossy. To tym bardziej realne, że Biały Dom będzie dążył do osłabiania dolara amerykańskiego, by pobudzać eksport. Wszystko składa się nam w spójną całość.