Kurs Bitcoina i rynki a sprawa Iranu

Sytuacja na linii USA-Iran z dnia na dzień staje się coraz bardziej zaogniona. Jak na to wszystko reaguje kurs Bitcoina i inne aktywa? I o co dokładnie chodzi Donaldowi Trumpowi? Na te pytania postaramy się odpowiedzieć w tym tekście.

Zaczęło się od zamachu na irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, który miał miejsce w miniony czwartek. Do tego szybko przyznały się władze USA. Obie strony zaczęły wzajemnie na siebie pohukiwać, eksperci jednak uspokajali: żadnej wojny nie będzie! Teraz sprawa staje się już nie tak oczywista. Al Asad oraz lotnisko wojskowe w Irbilu, dwie amerykańskie bazy, zostały w nocy z wtorku na środę polskiego czasu ostrzelane pociskami, które wystrzelono z terytorium Iranu.

“Wszystko jest w porządku! Pociski wystrzelono z Iranu na dwie bazy wojskowe w Iraku. Trwa obecnie szacowanie ofiar i strat”

– uspokaja teraz na Twitterze Donald Trump. W rzeczywistości jest się czego obawiać.

Polityczna zagrywka przed wyborami?

“W bańkowej gospodarce USA zaczyna brakować paliwa i FED działa na 3 zmiany żeby utrzymać wszystko na powierzchni. Trumpowi giełda potrzebna jest do propagandy sukcesu i wygranych wyborów. Ten jednak chyba zaczął wątpić, że uda im się tę imprezę utrzymać do wyborów, więc wymyślił sobie wojnę”

– to zdanie Jakuba Mościckiego z Trading Jam Session.

Czy to jednak na sens? Tak! Wystarczy spojrzeć na historię USA z 1. poł. XX wieku. Amerykańscy liderzy już niejednokrotnie sięgali po wojnę jako czynnik, który może pomóc gospodarce. By nie szukać daleko, wystarczy wspomnieć o sytuacji z II wojny światowej. Poza czynnikami geopolitycznymi i gospodarczymi (obawa, że III Rzesza z sojusznikami przejmą Azję wraz z jej zasobami), w przyłączeniu się do wojny chodziło o wzmocnienie amerykańskiego rynku, który nadal był osłabiony przez krach z końcówki lat 20. Słynny New Deal wcale nie zdał egzaminu w sposób celujący, jak dziś stara się nam to przedstawiać. Niektórzy są zdania, że USA wyszło dopiero na prostą właśnie po globalnym konflikcie. I przede wszystkim wycięły z rozgrywki wszelkich rywali – od państw Osi po “sojuszniczą” Wielką Brytanię. To już temat na inny tekst. Powróćmy do naszych realiów.

Czy teraz Trump myśli podobnie jak administracja USA w latach 30. i 40.? To możliwe. Wojną podpomuje rynek i wskaźniki makroekonomiczne, co pomoże wygrać mu walkę o Biały Dom z Demokratami. Jeśli na Bliskim Wschodzie w zamachach już wkrótce zaczną ginąć “amerykańscy chłopcy”, na pacyficzne protesty nie ma co liczyć.

Kurs Bitcoina w kontekście wojny

Jak na razie inwestorzy uciekają więc do bezpiecznych aktywów: złota, srebra i obligacji. Bitcoin i inne czołowe kryptowalut jednak także zyskują, czym utwierdzają wielu obserwatorów, że także coraz poważniej pretendują do roli safe haven.

Paradoksalnie Trump pomaga teraz kryptowalutom, które sam uważa za narzędzia przestępców, w odzyskaniu blasku z 2017 r. Scenariusz optymistyczny: Bitcoin będzie rósł coraz mocniej wraz z narastającym zagrożeniem wybuchu wojny USA-Iran.

Jest też druga strona medalu. Nowa “święta” wojna z terroryzmem (bo tak z pewnością zostanie ochrzczony konflikt) może sprowokować wrogów kryptowalut do wprowadzenia rygorystycznych przepisów odnoszących się do cyfrowych walut, bo te przecież “służą terrorystom”… Nie trzeba dodać, jak zareaguje na to kurs Bitcoina.

Który z tych scenariuszy się zrealizuje? Jak na razie uwaga polityków i mediów jest skierowana na dyplomacji i działaniach militarnych. Bitcoin zaś do pewnego momentu lubi spokój i ciszę…

Aktualny kurs Bitcoina i innych kryptowalut możesz zawsze sprawdzić w zakładkach: kurs Bitcoin i kurs kryptowalut na stronie bitcoin.pl. Miejsce, w którym możesz kupić Bitcoina i inne kryptowaluty, to m.in. giełda kryptowalut BitBay.net. Jeśli nie masz jeszcze konta na BitBay, z tego artykułu dowiesz się jak możesz je sprawnie utworzyć: LINK.