za
Robert Valentine

Demokracja i blockchain: jak kryptowaluty mogą ulepszyć politykę

2020-02-07
Blockchain

Demokracja nie jest systemem idealnym, ale lepszego nie wymyślono – to stare powiedzenie, które pada najczęściej w sytuacji, gdy ktoś narzeka na “władzę ludu”. To prawda, ale, jak pokazują dwa ostatnie wydarzenia, ten ustrój może być dużo lepszy, niż jest obecnie. I to za sprawą blockchaina.

Demokracja jest lepsza od dyktatury

Kolejny banał w naszych rozważaniach? Trochę tak, choć warto zaznaczyć, że geneza państwa jako instytucji sięga ustrojów dyktatorskich. W każdej społeczności na początku musiał być ktoś, kogo reszta darzyła na tyle dużym szacunkiem i autorytetem, by powierzyć mu podejmowanie decyzji i rządzenie. Ludzie ogólnie już tak mają: uwielbiają, gdy ktoś decyduje za nich. A to w kwestii tego, jaką piosenkę śpiewać w czasie uroczystości państwowych, jakie podatki płacić, co uważać za słuszne, a co nie, czy wreszcie kogo z naszych sąsiadów lubić, a kogo planować napaść z bronią w ręku.

W pierwszych stuleciach powstania naszej cywilizacji wybór dyktatur (choć dziś nazywamy tamte ustroje ładniej monarchiami) był czymś oczywistym. Jasne, że każdy władca miał swoich współpracowników, razem z nimi tworzył coś na kształt rady, ale głos zwykłego, szarego obywatela nie był tak na prawdę w ogóle słyszalny.

Wraz z rozwojem cywilizacji ktoś wpadł jednak na pomysł, by zdecentralizować władzę. Dlaczego? Już tłumaczymy.

Monarchia, a przynajmniej taka z wczesnego średniowiecza, w ramach której państwo jest własnością króla, miała parę wad. Pomijając już to, że nierzadko władcy okazywali się nie tyle okrutni, to jeszcze dość głupi, warto dodać, że ich utrzymanie kosztowało. I to dużo. Nie to żeby teraz łożenie przez nas wszystkich na posłów, senatorów i armię urzędników było kaszką z mleczkiem. Chodzi o coś innego. Scentralizowana władza oznaczała ogromne rozwarstwienie społeczne. By je pojąć wystarczy nawet znajomość polskiej historii. Nasi piastowscy królowie i książęta szybko odkryli, że ich pozycja pozwala im mieszkać w dobrze bronionych, warownych grodach czy zamkach. Zwykły parobek, do tego podległy w ustroju lennym jakiemuś rycerzowi służącemu władcy, nie mógł w ogóle marzyć o takich warunkach bytowania.

Osłabianie wczesnych monarchii, a potem powstanie demokracji, to proces, który poprawiał życie codzienne przeciętnego mieszkańca danego kraju. Nie zrozumcie nas teraz źle, nie jesteśmy przeciwnikami nierówności społecznych. Nie, uważamy, że są czymś naturalnym, jak to, że ktoś jest wysoki, a ktoś szczupły. Zadaniem elit społecznych jest jednak to, by te nierówności w jakiś sposób niwelować na tyle, by każda jednostka miała przynajmniej częściowo równe szanse na rynku, w biznesie, polityce itd.

Co jednak mają do tego kryptowaluty i blockchain? To proste, oba zjawiska mogą wzmocnić demokrację. Już tłumaczymy, dlaczego.

Iowa, mamy problem!

Temat sprzed ostatnich paru dni: wtopa systemu do głosowania, jaki zastosowano w prawyborach w Iowa. Biedni członkowie Partii Demokratycznej w tym stanie nie mogą być zadowoleni z tego, jak aplikacja, która miała służyć do liczenia głosów i zgłaszania tych danych urzędnikom, zadziałała w kluczowym momencie. Okazało się, że jest nieprzejrzysta, zaś inne aspekty jej działania spowodowały powstanie znacznych opóźnień. Zdaniem ekspertów ds. bezpieczeństwa incydent ten uwypuklił ryzyko polegania na obecnych systemach cyfrowych.

„Kiedy w grę wchodzi coś tak ważnego jak wybory, szczerze mówiąc, nadużycia polegają na dopuszczaniu oprogramowania własnościowego” – powiedział Joshua Simmons, członek zarządu Open Source Initiative, która promuje oprogramowania typu open source. „Licencjonowane oprogramowanie typu open source gwarantuje badaczom bezpieczeństwa dostęp do wszystkiego i ulepszanie oprogramowania przed jego użyciem” – dodał.

On sam jest zdania, że zaufanie do instytucji i stosowanych przez nich systemów ma kluczowe znaczenie dla każdej demokracji.

„Otwarte oprogramowanie jest ważnym krokiem w tworzeniu przejrzystości, pielęgnowaniu zaufania i budowaniu bardziej odpornych systemów”

– powiedział.

No właśnie, może blockchain byłby tutaj kluczowym rozwiązaniem. Dlaczego? Zapewniłbym przejrzystość głosowania, właściwie uniemożliwił przez to sfałszowanie jego wyników. To zaś przełożyłoby się na skok zaufania społeczeństwa do samego procesu oddawanie głosów.

demokracjaBarometr Edelman 2020, który mierzy poziom zaufania ludzi do instytucji, wykazał teraz, że te nie jest na wysokim poziomie. Obywatele państw demokratycznych przestają ufać instytucjom publicznym, nie wspominając o zaufaniu do polityków. I to tym można tłumaczyć zwycięstwa wyborcze takich kontrowersyjnych kandydatów jak Donald Trump. Nie chodzi wcale o populizm. Ludzie – czując podskórnie, że demokracja zawodzi – kierują wzrok ku silnym przywódcom. To już zaś pierwszy krok do zmiany ustroju na bardziej autorytarny (w USA to mało realne ze względu na demokratyczne tradycje, ale w państwach europejskich czy azjatyckich możemy już mówić o takim zagrożeniu).

Polska

Polska to także kraj, gdzie mówi się już o kryzysie demokracji. Odsuńmy jednak na bok kwestie działania Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy pamiętamy zaś słynne wybory samorządowe z 2014 r., kiedy okazało się, że system odpowiedzialny za głosy wyborcze zawiódł i – jak się okazało – był ogólnie amatorsko zrobiony. Może to wskazówka, by też skierować wzrok ku łańcuchowi bloków?

Dziś dochodzi jeszcze sprawa kandydatury Krzysztofa Bosaka, który startuje w wyborach prezydenckich z ramienia Konfederacji. Media piszą o tym, że polityk ma problemy z otrzymaniem kredytu na swoją kampanię.

“Ponoć mimo tego, że chodzi jedynie o 600 tys. zł, Konfederaci wciąż spotykają się z odmowami.

Zadłużanie się w bankach przez partie polityczne na czas kampanii prezydenckich nie jest praktyką szczególną. Robią to niemalże wszystkie opcje”

– czytamy na łamach portalu Telewizji Republika.

“Komitet kandydata Konfederacji Krzysztofa Bosaka będzie zbierać pieniądze na kampanię przez internet. Liczymy na darowizny, zostało nam też trochę pieniędzy z prawyborów. Z tego też skorzystamy”

– powiedział Wirtualnej Polsce jeden z kluczowych polityków z kręgu Bosaka.

A gdyby tak każdy polityk miał swój token personalny? O takiej koncepcji w jednym z numerów magazynu “I Love Crypto” pisał Szczepan Bentyn. Pomysł intrygujący z paru powodów. Po pierwsze, uniezależniałoby to posła, radnego czy prezydenta od banków czy sponsorów w postaci dużych firm. Po drugie, powodowałoby to, że dany parlamentarzysta byłby bardziej związany z wyborcami i tym, co im obiecał w czasie kampanii. Jeśli okazałoby się, że w pierwszych miesiącach nowej kadencji zmienia barwy klubowe, wartość jego tokenów by spadała.

W praktyce początkujący polityk mógłby zorganizować własne ICO, wyemitować swój token i tak zdobyć fundusze na swoje działania. Z pewnością otworzyłoby to też furtkę młodym ludziom w polityce, która dziś jest zdominowana przez panów w okolicach 50-tki i 60-tki. To groziłoby populizmem? Też nie, bowiem – jak już wspomnieliśmy – taki token traciłby (przynajmniej w teorii) na wartości, gdyby decyzje polityka okazywałyby się fatalne w skutkach dla wyborców w dłuższej perspektywie.

Blockchain w demokracji

W każdym razie blockchain, kryptowaluty, tokeny i inne nowe technologie mogą zmienić nasz świat nie tylko w zakresie finansów, życia codziennego, ale też wyższych idei, takich jak właśnie rządzenie.

Demokracja wkroczy więc wkrótce w nową epokę? Tak. Mało tego, musi to zrobić, bowiem inaczej upadnie…

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności