
Jim Rogers żałuje, że nie kupił bitcoina lata temu
Amerykański inwestor i współzałożyciel Soros Fund Management - Jim Rogers - powiedział, że żałuje, iż nie kupił bitcoina ponad dekadę temu, kiedy jego wartość w USD wynosiła od 1 do 5 USD. Co ciekawe, w 2020 r. twierdził, że inwestowanie w kryptowaluty to hazard, przewidując, że cena BTC prędzej czy później spadnie do zera.
Optymizm co do bitcoina, ale nie CBDC
W ostatnim wywiadzie dla Economic Times Jim Rogers podzielił się stwierdzeniem, że w ciągu najbliższych dziesięciu lat przyszły system finansowy będzie miał "poważne problemy". W związku z tym zobowiązał się do zakupu złota i srebra, gdy tylko zobaczy, że są one notowane po rozsądnych cenach.
Inwestor poruszył również temat bitcoina, który zdaniem wielu ekspertów może służyć jako zabezpieczenie przed inflacją i narzędzie inwestycyjne podobne do metali szlachetnych. Chociaż Rogers przyznał, że nie posiada żadnych BTC, to twierdzi, że żałuje, że nie kupił kryptowaluty kilka lat temu, kiedy jej kurs oscylował w okolicach 1 dolara.
Rogers prognozował również, że kryptowaluty mogą odegrać istotną rolę w przyszłej sieci monetarnej. Jednocześnie skrytykował waluty cyfrowe banków centralnych. Według niego CBDC będą miały zupełnie inny cel i posłużą bankom centralnym i rządom do monitorowania transakcji ludzi:
Mam więc optymizm co do przyszłości kryptowalut, ale nie kryptowalut rządowych... Rządy nie lubią konkurencji; lubią utrzymywać swój monopol.

Zmiana stanowiska
Warto zauważyć, że poprzednie stanowisko Rogersa w sprawie bitcoina nie było aż tak pozytywne. Prawie dwa lata temu zasugerował, że dystrybucja bogactwa na rynku kryptowalut to "zwykły hazard", a BTC jest przewartościowany i w końcu zniknie:
Kryptowaluty nie istniały nawet kilka lat temu, ale w mgnieniu oka stały się 100 i 1000 razy bardziej wartościowe. To wyraźna bańka, a ja nie znam właściwej ceny.
Jego negatywna opinia pokrywa się z tą z listopada 2017 roku, kiedy powiedział, że bitcoin "wygląda i pachnie jak wszystkie bańki, które widziałem w całej historii."
Przejście z narożnika krytyków kryptowalut do narożnika ich zwolenników zdarza się w branży dość często. Dobrym przykładem jest miliarder inwestor i właściciel klubu Dallas Mavericks - Mark Cuban. W przeszłości twierdził on, że bitcoin ma mniej realnych zastosowań niż banan, a ostatnio stał się jego gorącym zwolennikiem. W zeszłym roku określił go mianem religii finansowej i lepszego narzędzia inwestycyjnego niż złoto.
Kevin O'Leary z Shark Tank również pasuje do tego zestawienia. W 2019 roku Kanadyjczyk nazwał bitcoina "bezużyteczną walutą" i "śmieciem". Jednak w zeszłym roku zmienił zdanie, inwestując w niego 3% swojego portfela. W kwietniu stwierdził, że BTC stał się magazynem wartości takim jak złoto, a jego wycena nigdy nie spadnie do zera.
Zafascynowałem się Bitcoinem w 2012 roku i niedługo później na swoim komputerze zacząłem kopać pierwsze BTC. Wtedy jeszcze traktując to jako zajawkę założyłem bloga na temat Bitcoina, gdzie opisywałem podstawy działania tej kryptowaluty. Kilka lat później zostałem Redaktorem Naczelnym serwisu Bitcoin.pl. Wraz z moim zespołem wprowadzam naszych odbiorców w świat Bitcoina, kryptowalut i web3. Kontakt w sprawie współpracy: pawel.binkowski@bitcoin.pl
Zafascynowałem się Bitcoinem w 2012 roku i niedługo później na swoim komputerze zacząłem kopać pierwsze BTC. Wtedy jeszcze traktując to jako zajawkę założyłem bloga na temat Bitcoina, gdzie opisywałem podstawy działania tej kryptowaluty. Kilka lat później zostałem Redaktorem Naczelnym serwisu Bitcoin.pl. Wraz z moim zespołem wprowadzam naszych odbiorców w świat Bitcoina, kryptowalut i web3. Kontakt w sprawie współpracy: pawel.binkowski@bitcoin.pl
Newsletter Bitcoin.pl
Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.
Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności