Inflacja rośnie – znamy wstępny szacunek GUS

Inflacja nadal jest wysoka i nic nie wskazuje na to, by miała się zatrzymać, jeśli chodzi o dłuższą perspektywę.

Inflacja nadal wysoka

Znamy już wstępne dane GUS dot. inflacji. W październiku ceny konsumpcyjne poszły, jak dowiadujemy się z raportu, w górę o 3,0 proc. rok do roku. Informację podał GUS w piątek w ramach tzw. szybkim szacunku. W porównaniu z sierpniem ceny są wyższe o 0,1 proc.

Warto jednak przypomnieć, że dokładne wyliczenia poznamy za ok. 14 dni. Wątpliwe, by okazały się diametralnie inne.

Dlaczego inflacja rośnie?

Teoretycznie w czasie kryzysu, jaki mamy obecnie, inflacja nie powinna rosnąć, bowiem konsumenci mniej wydają. Tyle że, jak już pisaliśmy, banki centralne i rządy chcą chyba “zadrukować” ten kryzys. Na rynek trafiają puste pieniądze. I nie chodzi tylko o politykę prowadzoną przez Narodowy Bank Polski, ale też to, co widzimy w USA czy UE.

Nasz bank centralny chce ratować rynki, które cierpią z powodu restrykcji. W samym wrześniu podaż pieniądza (M1 – pieniądz gotówkowy i depozyty bieżące) wzrosła o aż 25 mld zł, czyli o 1,7 proc. To i tak nic, bowiem od początku roku o 299 mld zł, czyli o 25,9 proc. Zwiększa się więc podaż waluty, a to – zgodnie z prawami ekonomicznymi – musi prowadzić do skoków cen.

Wiadomo też, że ostatnio najszybciej drożała energia elektryczna, a to musi zacząć odbijać się na cenach wszystkich produktów i usług. Rok temu płaciliśmy za nią o aż 4,8 proc. mniej. W porównaniu z wrześniem – o 0,3 proc.

Do tego już od 1 stycznia 2021 r. zaczniemy dopłacać tzw. “opłatę mocową”, która pierwotnie miała wejść w życie właśnie w październiku. Datę zmieniono ze względu na pandemię.

Analitycy mBank Research uważają, że zaskoczył ich wzrost cen energii. Uważają, że do końca roku inflacja znajdzie się jednak w celu NBP, czyli na poziomie 2,5 proc.