Chiny, Singapur i Hongkong – nowe Eldorado dla kryptowalut?

Sytuacja kryptowalut na rynku amerykańskim wrze. Zamieszanie to spowodowane jest przez działania SEC w stosunku do giełd kryptowalutowych Binance US oraz Coinbase. Azja nie zamierza przepuścić takiej okazji i otwiera się na kryptowaluty oraz technologię blockchain bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej.

Jest to gra o wysoką stawkę, ponieważ inwestorzy zaniepokojeni działaniami Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd szukają spokojnej przystani. Okazuje się, że istnym Eldorado dla kryptowalut może okazać się Azja, czyli zarówno Singapur, jak i Hongkong.

Wzrasta apetyt Chin na CBDC – na horyzoncie pojawia się także BRICS

Ciekawym przykładem zmiany frontu odnośnie cyfrowych aktywów są Chiny. Państwo Środka w roku 2021 wprowadziło olbrzymie represje na rynek kryptowalutowy. Zakazano bowiem wszelkich aktywności związanych z cyfrowymi aktywami. Fakt ten spowodował masowy exodus firm związanych z wydobyciem kryptowalut.

Co ciekawe, Ludowy Bank Chin rozważa powrót do kryptowalut, zaś rząd Chin poważnie zainteresował się ideą CBDC. W styczniu 2023 Ludowy Bank Chin ogłosił, że w obiegu znajduje się już 13,61 miliarda cyfrowych juanów CBDC, co stanowi 0,13% podaży pieniądza. Warto dodać, że od tamtej pory CBDC rozszerzyło się na inicjatywę „Jeden pas i jedna droga”, czyli współczesnej reaktywacji Jedwabnego Szlaku. Co więcej, cyfrowy juan służy także jako środek płatniczy dla konsumentów np. przy płatności za codzienny transport. Warto dodać, że wkrótce dostępna będzie także karta SIM powiązana z cyfrowym juanem CBDC. Warto wspomnieć także o nowej kryptowalucie BRICS, czyli cyfrowej walucie opartej na złocie.

Singapur kontra Hongkong – wyścig o kryptowalutowy hub w Azji

Zarówno Hongkong, jak i Singapur widzą potencjał w obecnych zawirowaniach na rynku kryptowalut wywołanych przez SEC. Widoczne jest to wyraźnie w działaniach obydwu miast, które dążą do zostania kryptowalutowym hubem nie tylko dla Azji, ale także dla całego świata. Według raportu “Tencent News” z 5 lipca, łączny koszt pracy, materiałów i technologii związany z uzyskaniem licencji na giełdę kryptowalut w Hongkongu wzrósł do 100 milionów dolarów hongkońskich (12,77 mln USD).

Warto jednak zaznaczyć, że raport ten sygnalizuje także wyraźną migrację zespołów związanych z kryptowalutami do Malezji i Singapuru. Wynikać to może z niskich opłat za wynajem dużych przestrzeni biurowych i taniego, ale jednocześnie wysoko wykwalifikowanego personelu IT. Wyraźnie widać zatem, że Azja stawia na kryptowaluty i Web3.