Historia GamerHash i hybrydowy model inwestowania w startupy

Poznański projekt, który wygrał w rywalizacji startupów na 3 kontynentach przeciera szlaki niespotykanego dotąd hybrydowego modelu inwestowania.​ ​Założona w 2017 roku platforma GamerHash.com, skupia 500 000 użytkowników z całego świata. Ich podłączone do sieci GamerHash komputery, tworzą zdecentralizowany superkomputer, którego moc jest udostępniana w zamian za wynagrodzenie. Dzięki technologii blockchain, każdy użytkownik w zamian za moc obliczeniową z procesora lub karty graficznej otrzymuje najpopularniejszą kryptowalutę – Bitcoina. Wynagrodzenie wypłacane jest codziennie do portfela w platformie GamerHash. Użytkownik może Bitcoiny (i jego części) wypłacić na zewnętrzny portfel lub wydać w markecie GamerHash Store na setki produktów np. usługi premium Netflix, Spotify, vouchery Allegro czy Amazon, doładowania GSM czy nawet bony(QR) do wykorzystania w 9000 sklepach spożywczych należących do najpopularniejszych sieci w Polsce. Nagrody można również uzyskiwać w inny sposób, bez użycia mocnego komputera. W aplikacji GamerHash udostępniane są zadania jak np. granie w gry czy pobieranie aplikacji, za które płacą partnerzy. GamerHash zmienia całkowicie formę odbioru i płatności za popularne usługi oraz produkty nie tylko dla graczy, ale dla wszystkich posiadaczy komputerów. To grupa 2,5 miliarda potencjalnych użytkowników.

Startup z Poznania nieustannie posuwa się do przodu i odnosi kolejne sukcesy. Miałem przyjemność dla czytelników FXMAG przeprowadzić rozmowę z jednym z założycieli – Patrykiem Pusch oraz z CMO Arturem Pszczółkowskim na bazie, której powstał ten artykuł.

Inspiracja z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley

2,5 roku temu, dwóch przyjaciół Radek i Patryk zainspirowali się projektem SETI@home, w którym łączyło się moc komputerów do szukania gwiazd. Jako główne źródło mocy obliczeniowej w platformie GamerHash zostali wytypowani gracze, ponieważ ich komputery są bardzo mocne. Poprzez połączenie tej idei z blockchainem, użytkownicy zyskali zachętę aby dzielić się mocą swoich komputerów. Poprzez łączenie kropek gamingu i blockchaina powstał koncept, który dał zalążek aby w przyszłości zbudować samofinansujący się superkomputer. Dziś z bazą 500 000 użytkowników można jasno stwierdzić, że ten kierunek był słuszny.

Team Avengers`ów

Od samego początku projekt miał zapewnione finansowanie z funduszu inwestycyjnego Tar Heel Capital Pathfinder ze Szczecina. Po roku kolejnymi partnerami inwestycyjnymi GamerHash zostali założyciele I-Systems (aktualne Merce.com) ze Śląska, którzy wspólnie z założycielami wykupili fundusz. GamerHash w pierwszych 2 latach skupił się przede wszystkim na produkcie, przez co liczba zarejestrowanych użytkowników tym bardziej robi wrażenie, kiedy budżet na marketing był praktycznie równy zeru. Kolejna runda inwestycyjna miała miejsce w 2019. Jej celem było zwiększenie “business capacity”, czyli doświadczeniu w budowaniu skalowalnych, międzynarodowych projektów oraz ilości pracy, którą może wykonać organizacja. Właśnie wtedy do projektu dołączyła grupa inwestorów, a jednym z advisorów został legendarny gracz Counter-Strike, Filip “neo” Kubski. Patryk od początku podkreślał, że jest to “Team Avengersów”. W momencie, w którym produkt był gotowy, należało zadbać o PR i marketing oraz pokazać go globalnie. Od ukończenia tej rundy inwestycyjnej wzrasta rozpoznawalność GamerHash w skali światowej. Co jest uwieńczone trzema globalnymi nagrodami. Podczas największej europejskiej konferencji blockchainowej Malta AI & Blockchain Summit 2019 GamerHash uzyskał najwyższą ocenę inwestorów w TECH Startup Pitch. Tydzień później projekt również znalazł się w gronie zwycięzców na największej azjatyckiej konferencji blockchainowej BlockShow 2019. Na początku tego roku Artur Pszczółkowski dodał do swojej kolekcji wygraną na kolejnym kontynencie podczas Miami Blockchain Week 2020. Te trzy zwycięstwa potwierdzają ogromny potencjał projektu GamerHash na rynku globalnym. W lutym w opisywanym na ​Cointelegraph​ raporcie od dGen ​GamerHash​ został wybrany jako jeden z topowych projektów działających na Malcie, zaraz obok: ​Binance​, ​CoinMarketCap​ i Chiliz.com​. Bieżące działania związane z wypuszczeniem tokenu GHX oraz rozmowami z VC są dziełem 2 lat pracy nad produktem i 1 roku pracy nad marketingiem i widocznością.

“Polski Blockchain” na Malcie wraz z GamerHash po odebraniu nagrody za pierwsze miejsce.

Aktualnie trwa runda inwestycyjna seed. GamerHash zamierza pozyskać 2 mln dolarów. Podkreślamy jednak, że nie szukamy jedynie finansowania, a partnerów, którzy odbędą z nami tę cudowną podróż. ​- mówi Patryk Pusch. – ​Rozmowy są prowadzone z różnymi funduszami, które się nawzajem uzupełniają. Fundusz z Polski dokonuje badania Due Diligence, przeprowadza dogłębną analizę spółki w celu jej wyceny. W tym DD zawiera się również social proof, czyli sprawdzanie osób powiązanych z projektem poprzez wspólne kontakty. Fundusze z Azji sprawdzają zapotrzebowanie rynkowe, potwierdzając istnienie niszy do wypełnienia. Fundusz z południa Europy analizuje całą działalność pod kątem technologicznym. Można powiedzieć, że dzięki temu GamerHash jest sprawdzany przez VC wzdłuż i wszerz. Każdy partner pomaga w tym w czym czuje się najlepiej, co otwiera masę nowych możliwości. Tym samym plan trzykrotnego zwiększenia liczby użytkowników do 1 500 000 do końca 2020 jest jak najbardziej realny. ​ – podkreśla Patryk.

Hybrydowy model finansowania Właśnie to połączenie dwóch równoległych zbiórek sprawiło, że GamerHash jest pionierem przecierającym szlaki nowego, hybrydowego modelu finansowania. Ze względu na przeszłość w świecie blockchaina, kiedy ktoś słyszy o tokenach czy ICO to wyobraża sobie wydmuszkę i oszustwo. Ciężko się nie zgodzić jeżeli tyle projektów zbierało naprawdę astronomiczne kwoty nie mając zupełnie nic poza pomysłem albo jeszcze gorzej dokonywały zwyczajnie exit scamów. Kiedy w 2017 inni organizowali ICO i zbierali fundusze, GamerHash rozwijał swój produkt.

Mali inwestorzy kupujący tokeny mają ograniczone pole działania pod względem analizy projektów. Sprawdzają stronę internetową, whitepaper, onepager, nie mają oni doświadczenia ani narzędzi jakie posiadają fundusze VC. Jeżeli spółka przechodzi przez DD funduszu to ryzyko po stronie osób kupujących tokeny zmniejsza się drastycznie.

GamerHash wraz z Filipem “neo” Kubskim na scenie BlockShow 2019 w Singapurze

Adopcja kryptowalut nastąpi poprzez gry

Trudność wydobywania kryptowalut rośnie, wzrasta również liczba zarejestrowanych użytkowników ze słabszymi komputerami. Aby monetyzować ten ruch należało wymyślić nowy sposób zaangażowania ludzi i płacenia im za coś innego niż mining. Tak powstał moduł Play&Earn nagradzający użytkowników za granie. Gracze jako natywni użytkownicy przedmiotów w grach, mają dobrze wypracowaną świadomość, że cyfrowy zapis posiada swoją określoną wartość. Właśnie dlatego im, jak nikomu innemu (poza światem krypto) łatwo jest zrozumieć przełożenie wartości cyfrowej na wartość w realnym świecie – od lat gracze handlują przedmiotami z gier płacąc czasami tysiące dolarów. Gracze wiedzą co to tokeny, a osoby z branży kryptowalut widzą potencjał w gamingu.

Gaming will be big and probably one of the earliest industries to take off in blockchain.

— CZ Binance (@cz_binance) July 31, 2019

CEO giełdy Binance: Gaming będzie dużą i prawdopodobnie jedną z pierwszych branż, w których przyjmie się blockchain.

Dodatkowym czynnikiem, który może wpłynąć na adopcję kryptowalut to prosta możliwość robienia za ich pomocą codziennych zakupów. GamerHash stworzył aplikację mobilną na iOS oraz Androida, dzięki której w łatwy sposób użytkownicy mogą nadzorować swoje “kopiące” komputery i zarobki. Poza tym aplikacja pozwala na prosty zakup produktów spożywczych za pomocą kryptowalut. Będąc już w sklepie użytkownik może wymienić swój urobek na bon o określonej wartości. Następnie na telefonie pokazuje przy kasie kod kreskowy i tak w ciągu minuty kryptowaluty zostają zamienione na zakupy w realnym świecie.

Firmy gamingowe na GPW Obecnie, również przez pandemię i przymusowe przebywanie w domu, branża gamingowa notuje kolejne wzrosty. Możemy zaobserwować wysyp małych firm zajmujących się produkcją gier, niektóre z nich będą przyciągane na giełdę. W końcu największą polską firmą jest produkujący gry CDPROJEKT. Innym dobrym przykładem jest firma Macieja Popowicza Ten Square Games, która jest światowym liderem w symulatorze wędkarstwa. Obrazowo mówiąc, TSG sprzedaje wirtualne wędki tak jak KGHM handluje miedzią i srebrem. Sukces CDR to kolejny po pandemii czynnik, wpływający na rozwój branży gamingowej w Polsce.

GamerHash na scenie AIBC Summit Malta

Co dalej?

Nadrzędnym celem na przyszłość jest ekspansja na Azję. Jest to największy rynek branży gamingowej, który wyznacza globalne trendy. GamerHash postanawia również zwiększyć konwersję swoich użytkowników. Aktualnie na platformie rejestruje się ogromna ilość ludzi i brakuje rąk, aby ten ruch obsłużyć. Przeprowadzone zbiórki pozwolą na skalowanie zespołu wraz ze skalowaniem ruchu, dostarczając najwyższej klasy obsługę klienta. Poza Azją na celowniku jest rynek rosyjski i amerykański.

Podsumowując, niewiele kryptowalutowych startupów w naszym kraju może pochwalić się tyloma zdobytymi tytułami, ilością użytkowników i zainteresowaniem inwestorów. Otwarte pozostaje pytanie – jak przyjęty zostanie nowy model finansowania i czy kolejne projekty będą podążać śladami GamerHasha? Z perspektywy inwestora indywidualnego jest to bardzo atrakcyjny model, minimalizujący ryzyko dzięki zaawansowanemu procesowi due diligence, przeprowadzonemu przez profesjonalne fundusze VC. Obecnie nie ma jeszcze przyjętej nazwy dla dwóch równoległych zbiórek, może właściwa byłaby Seed+Token czy też VC+TO (Venture Capital + Token Offering)? Napiszcie swoje propozycje lub jeżeli macie pytania na mail@januszzielinski.com.

Autor: Janusz Zieliński, współtwórca Krypto Raport i organizator spotkań Bitcoin Tej.