za
pieniądz

Dochód gwarantowany w Hiszpanii okazuje się być porażką

2020-08-22
Dla wnikliwych
European Halving Party 2024

Choć dochód gwarantowany nam, Polakom, kojarzy się z PRL-owskim “czy się stoi, czy się leży…”, na świecie idea budzi duże zainteresowanie. Teraz jest już nawet wcielana w życie. Tyle że pierwsze efekty są opłakane.

Dochód gwarantowany

Zapewne każdy z was zapytał kiedyś jako dziecko rodzica, dlaczego nie można wydrukować tylu pieniędzy, by każdy miał ich pod dostatkiem. Mamy nadzieję, że wytłumaczono wam wtedy, do czego może to prowadzić. A jeśli nie, zrobiły to z pewnością… “Kacze opowieści”:

To oczywiste: nadmiar pieniądza na rynku doprowadzi do skoku cen, a tym samym otrzymana od rządu kwota dość szybko się zdewaluuje. Testowaliśmy to już wielokrotnie w historii świata, a jakoś nadal politycy powracają do tych “dziecinnych” wizji. Może po prostu w przeciwieństwie do naszych czytelników nie mieli rozumiejących ekonomii rodziców czy dziadków?

Co jednak gorsza, obecny kryzys sprawił, że te ryzykowne dla gospodarek pomysły wdraża się w życie. Budząc zachwyt jednych i kpiny drugich:

Przypomnijmy, że w USA każdy bezrobotny przez ostatnie miesiące otrzymywał aż 600 USD tygodniowo. Do tego wszyscy obywatele dostali na dobry początek kryzysu po 1200 USD w czekach i 500 USD na każde dziecko. Obecnie co prawda prezydent Donald Trump obniżył zasiłek do 400 USD tygodniowo (zachowania wcześniejszej formy programu chcieli Demokraci, zaś Republikanie uważali, że doprowadzi to do zachowania bezrobocia na bardzo wysokim pułapie), ale nadal jest on na groźnym dla rynku poziomie.

Amerykanów przebili jednak Hiszpanie.

Miał być raj, jest głód

W maju rząd Hiszpanii zatwierdził Minimalny Dochód Życiowy (IMV) dla najuboższych. Miał dotrzeć do 2,3 mln osób. I pojawił się problem. Z aż 750 tys. wniosków o IMV pozytywną odpowiedź wydano na 0,5 proc. wnioskujących. Efekt? Nienajlepszy, ale o tym za chwilę.

Najpierw wyjaśnijmy, jak hiszpański Minimalny Dochód Życiowy działa w praktyce. To comiesięczne świadczenie w wysokości od 462 do 1015 euro kierowane do najbiedniejszych. Mogą starać się o nie gospodarstwa domowe osiągające miesięczny dochód o 10 euro niższy od minimalnego wynoszącego 1015 euro. Oznacza to, że program obejmuje bezrobotnych i pracujących, ale nie zarabiających dużo.

Brzmi jak zapowiedź otwarcia bram do raju. Tyle że okazało się, że wnioski o IMV rozpatrywane są z ogromnymi opóźnieniami i w efekcie oczekujący na pieniądze zostali bez środków na życie.

Nie przesadzamy. Najbiedniejsi Hiszpanie zaczynają ustawiać się w kolejkach już nie po zasiłek, ale po jedzenie.

Fundacja Madrina w Madrycie zauważyła, że w lipcu i sierpniu zapotrzebowanie na pomoc żywnościową wzrosło o 50 proc. O jakiej skali mówimy? Przed pandemią koronawirusa organizacja ta wydawała 400 posiłków miesięcznie, a teraz 3 tysiące dziennie! Chodzi o naprawdę podstawowe produkty – makaron, olej, mleko, warzywa, środki czystości. Dziennie rozchodzi się aż 7 ton żywności.

– Teraz nie pobieram żadnego świadczenia. Odebrali mi pomoc socjalną i nie mam na jedzenie. Od dwóch miesięcy nie płacę za wynajem i boję się, że wyrzucą mnie z dziećmi na ulicę. Gdyby nie obiecywali tego minimum (tj. IMV – red.), dalej otrzymywałabym zasiłek. Ja nie proszę o dwa zasiłki, dlaczego zabierają mi jeden, nie dając drugiego?” – cytuje jedną z poszkodowanych kobiet “El Mundo”.

Ponoć powodem powyższego jest ogólny chaos w administracji. Władze może i z chęcią przegłosowały projekt ustawy, ale okazuje się, że nie przygotowały tła operacji.

Przewodniczący Stowarzyszenia Ofiar Bezrobocia Joaquina Garcii powiedział mediom, że “w (państwowej) kasie nie ma pieniędzy” i brakuje urzędników do rozpatrywania wniosków. Do tego jedna trzecia urzędników jest obecnie na urlopach.

Niemcy idą w tym samym kierunku

dochód gwarantowanyOkazuje się, że klęska w Hiszpanii nie zraża polityków w innych krajach. Testy dot. bezwarunkowego dochodu podstawowego rozpoczynają Niemcy. Wyselekcjonowana grupa osób przez trzy lata będzie dostawała co miesiąc 1200 euro. Nie musi w zamian nic robić. Całość ma koordynować Niemiecki Instytut Badań Ekonomicznych, stowarzyszenie Mein Grundeinkommen oraz naukowcy z Uniwersytetu w Kolonii i jednego z instytutów im. Maxa Plancka.

Uczestnikiem badania może zostać każdy obywatel kraju, który ukończył 18 lat. Program ruszy wiosną 2021 roku. W eksperymencie weźmie udział tylko 120 uczestników. Projekt będzie finansowany z 140 tysięcy prywatnych darowizn.

“Badanie ma na celu zbadanie, jak zmienia się codzienne życie ludzi w sytuacji, kiedy otrzymują co miesiąc pieniądze, niezależnie od tego, czy obecnie pracują, czy też nie. Nacisk będzie kładziony na życie zawodowe, finanse, rodzinę, ale także zmiany psychologiczne. Naukowcy będą np. pobierali próbki włosów w celu analizy poziomu stresu”

– tłumaczy RMF FM.

Chcemy wiedzieć, co się będzie działo z zachowaniami i postawami ludzi, czy dochód podstawowy może pomóc sprostać obecnym wyzwaniom naszego społeczeństwa – powiedział Michael Bohmeyer ze stowarzyszenia Mein Grundeinkommen.

Finlandia

Z kolei w styczniu 2017 roku rząd Finlandii rozpoczął swój dwuletni eksperyment obejmujący 2 tysiące bezrobotnych. Wypłacano im po 560 euro miesięcznie. Pod koniec 2018 roku program został zakończony. Zauważano, że świadczenie nie wpłynęło znacząco na poziom zatrudnienia, ale za to zdecydowanie polepszyło ono życie obywateli.

Czy to wszystko ma w ogóle sens?

Hiszpania, jak widać, skompromitowała dochód gwarantowany już w przebiegach, ale ze względu na słabą administrację. Czy jednak sama idea ma sens?

Krytycy zauważają, że tego typu świadczenia zmniejszą tylko motywację ludzi do pracy czy jej szukania. Do tego władze nie ma swoich pieniędzy, środki z budżetu pochodzą z podatków. Z kolei dochód podstawowy w Niemczech w wysokości tysiąca euro dla prawie 83 mln obywateli to koszt prawie bilion euro rocznie. Mało tego, całkowite wydatki mogą być ostatecznie jeszcze wyższe. Patrząc na przykład Hiszpanii można zastanowić się, czy tak wielki program socjalny nie będzie wymagał zatrudnienia nowych urzędników.

Przede wszystkim jednak pompowanie gospodarki pustym pieniądzem jest ryzykowne z powodu inflacji, która w pewnym momencie przejdzie zapewne w hiperinflację.

Oczywiście zwolennicy tego typu rozwiązać uważają, że nie ma dziś dowodów na to, że świadczenie powoduje “lenistwo wśród obywateli”.

Właściwie można zaryzykować stwierdzenie, że w czasie wdrażania programu wiele będzie zależało od jego szczegółów a nawet kultury danego narodu. Dobrym przykładem jest 500 plus. Już w drugiej połowie 2016 r. ok 40-55 tys. kobiet, które otrzymały świadczenie, przestało szukać pracy lub jeśli wcześniej pracowały, to zrezygnowały z zatrudnienia. Potem widać było to w połowie 2017 r.  – już 90 tys. kobiet zdecydowało się zostać w domach z dziećmi. W pierwszym kwartale 2017 r. zatrudnienia nie podjęło aż 103 tys. pań. Wynika to z badań Instytutu Badań Strukturalnych (IBS).

Z pewnością wdrażanie tego typu projektów powinno być wcześniej konsultowane ze społeczeństwem i ekspertami. Bez tego same populistyczne decyzje polityków sprawią, że może nam grozić największy od wieków kryzys.

Bitcoina i inne kryptowaluty kupisz w prosty i bezpieczny sposób na giełdzie zondacrypto.

Tagi
Autor

Na rynku kryptowalut od 2013 r. Współorganizowałem pierwsze w Polsce konsultacje społeczne w Sejmie dotyczące technologii blockchain, a także Polski Kongres Bitcoin, w ramach którego wystąpił Andreas Antonopoulos. Współpracowałem z posłami na Sejm RP, w celu przygotowania interpelacji na temat takich kwestii jak: kryptowaluty, CBDC czy technologia blockchain. Interesuje się historią, ekonomią, polityką i oczywiście technologią blockchain.

Newsletter Bitcoin.pl

Więcej niż bitcoin i kryptowaluty. Najważniejsze newsy i insiderskie informacje prosto na Twój email.

Dbamy o ochronę Twoich danych. Przeczytaj naszą Politykę Prywatności