Dług publiczny USA z nowym ATH. Co to oznacza dla bitcoina?

Dług publiczny USA z nowym ATH. Sięgnął już aż 35 bln USD. Może to mieć konsekwencje dla bitcoina.

Dług publiczny USA

Jak podał Departament Skarbu, dług publiczny USA znalazł się na poziomie 35 bln USD. O skali wzrostu niech świadczy to, że poziom 34 bln USD przekroczono w styczniu 2024 roku. Z kolei 33 bln USD przebito we wrześniu 2023 r. Na jednego obywatela USA przypada już 105 000 USD długu.

Najgorsze jest to, że wszystko wskazuje na to, że dług publiczny USA jeszcze wzrośnie. Kongresowe Biuro Budżetu wyliczyło, że tegoroczny deficyt kraju wyniesie 1,9 bln USD. Dług w relacji do PKB może wzrosnąć z 96% (2023 r.) do aż 99%. W 2027 r. przekroczy PKB o parę punktów procentowych. Jeżeli problem nie zniknie, w 2054 r. Amerykanie dojdą do poziomu 166%. To więcej niż wynosi dziś stosunek długu do PKB Grecji (158,8%).

Dlaczego ma to znaczenie?

Czy ma to jednak jakieś znaczenie? W końcu poza pustymi gestami w Kongresie w USA nikt nic nie robi, by problem zniwelować.

Można uznać, że Amerykanie przyzwyczaili się do wysokiego długu publicznego, bowiem pozwolił im na to dolar. A dokładniej: jego wersja z przedrostkiem “petro”.

Dziś dolar jest walutą, która często służy do realizacji międzynarodowych rozliczeń, zwłaszcza jeżeli chodzi o ropę. USA zapewniają ochronę krajom arabskim, a te handlują ropą za pomocą dolarów. To sprawia, że popyt na walutę USA jest zawsze i pozwala Waszyngtonowi niemal bezkarnie się zadłużać. To przyzwyczaiło rządy z Waszyngtonu, że ich walutę można stale dodrukowywać, bez generowania bardzo wysokiej inflacji.

Tyle że w skali kilku lat problemem staną się odsetki.

W ciągu najbliższych 10 lat rząd federalny będzie wydawał więcej na odsetki od zadłużenia niż łącznie na badania, rozwój, infrastrukturę oraz edukację. Nie inwestujemy odpowiednio dużo w naszą przyszłość. Ale wydajemy ponad 2 mld USD dziennie na odsetki od długu. Dobrą wiadomością jest to, że jest jeszcze czas, by zmienić kurs, a im wcześniej to zaczniemy, tym łatwiej będzie wszystko naprawić”

– wskazują analitycy Fundacji Petera G. Petersona.

Oczywiście, to nadal nie jest dla takiego mocarstwa ogromny problem. Tyle że może się nim stać za ponad 10 lat. Do tego kraje handlujące ropą mogą zacząć się buntować przeciwko supremacji Amerykanów i zacząć masowo handlować ropą za pomocą innych walut. To sprawi, że drukowane przez lata “zielone” mogą wrócić do amerykańskiej gospodarki, generując wysoką inflację.

Piłka znajdzie się wtedy po stronie Fedu. Ten będzie musiał zacząć ostro podnosić stopy proc., by stłamsić inflację. To z kolei uderzy w gospodarkę.

Problemem stanie się też w końcu koszt obsługi długu. Jeżeli nadal będzie tak rósł, bank centralny USA będzie musiał rozpocząć realizację odwrotnej polityki: obniżania stóp, nawet do zera. To jednak inflacjogenne zjawisko. I koło się zamyka. Amerykańskie elity już jedną nogą wpadły do pułapki, którą same na siebie zastawiły.

Dla kryptowalut to jednak dobre wieści, bowiem problemy dolara mogą przełożyć się na wzrosty kursu bitcoina. Pokazuje to, że BTC posiada długoterminowy potencjał do wzrostów.

Dług publiczny USA jest 1.6 miliona razy większy od kapitalizacji (MC) #BTC
Nie ma sufitu co do MC, ten numer jak każdy inny to tylko numer, iluzja, jedyne co nie jest iluzją to numery w twoim.personalnym portfelu. pic.twitter.com/OA2yAEoTr6

— Xgrosz (@KryptoKamikaze) July 31, 2024